Nazbierało mi się trochę zdjęć do pokazania:) Zacznę od Zenitu gdzie spotkałam się z przyjaciółkami w Krakowie. Fajne miejsce na Kazimierzu, w menu nie ma wiele wegańskich opcji, ale bez problemu udało się skomponować pyszne roślinne śniadanie. Hummus z grzankami i warzywami był pyszny, podobnie jak koktajle. Na pewno tak wrócę:) Dajcie znać gdzie jeszcze warto jeść z Krakowie, jakie nowe wege miejsca warto odwiedzić?
Zimą też lubię jeść kolorowo:) Cieszy mnie sezon na litchi i tanie mango. Robię też sporo świeżych soków warzywno-owocowych.
Kubeczek menstruacyjny jest ze mną już prawie 5 lat, pierwszy raz pisałam o nim tutaj. Pierwszy Moon cup ciągle jest ok, ale zdecydowałam się na kolejny, tym razem składany. Znalazłam go w Drogerii Ekologicznej. Wiem, że na początku wydaje się to dziwne, ale warto sprawdzić, coraz więcej moich znajomych chwili sobie kubeczek co mnie bardzo cieszy. Stosujecie?
Płatki konjac planowałam wypróbować od dawna, gąbki bardzo lubię i masuję nimi twarz prawie codziennie. Te dostałam od Czarszki i niebawem podzielę się opinią:)
Lubię minerały w mini wersjach, bo mam szansę wykorzystać je do końca. Mam do przetestowanie bronzery i rozświetlacze. Macie ulubioną markę produkującą minerały? Długo byłam wierna Lily Lolo, ale teraz próbuję też innych.
Tuż przed Świętami dostałam prezent od księgarni Gandalf, książkę kucharską Vegan Nerd i kilka gadżetów. Książka jest piękna i pełna ciekawych przepisów. Zabieram się za gotowanie. To jeden z moich ulubionych blogów wegańskich:)
Udanego tygodnia!
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz