Ulubieńcy kwietnia
Cześć!
Dawno nie było u mnie ulubieńców, chciałabym wrócić z tym cyklem, bo wiele rzeczy mi umyka i nie mam ich gdzie pokazać. Mam kilka rzeczy z którymi się nie rozstaję w ostatnich tygodniach, jak nowa bransoletka, którą noszę od kiedy dostałam ją od koleżanki. Podobnie jak kolczyki od KOPI, robi bardzo ciekawą biżuterię, mam już kilka rzeczy od niej. Te kolczyki wyjątkowo mi się podobają, można je nosić w kilku kombinacjach. Zwracają uwagę i cieszą mnie za każdym razem kiedy na nie spojrzę.
Na początku roku Agnieszka nissiax83 przywiozła mi ze Stanów naturalne perfumy zamówione z Etsy. Bluberry Verbena i Watermelon Basil pachną świetnie, na pewno kupię je ponownie kiedy się skończą. Macie sprawdzone perfumy naturalne. Sprawdźcie wicked good perfume.
Bardzo lubię pulpę acai, można zamówić ją online- klik. Zimą zamawiam ją częściej, ale teraz czekam już na nasze jagody, które są jeszcze lepsze w smaku.
Mleka provamel nie są tanie i nigdy wcześniej ich nie kupowałam. Skusiłam się na to z orzechów laskowych i byłam zachwycona smakiem. Macadamia było ok, ale nie tak dobre jak pierwsze. Z nerkowców też wypada słabo. Są dosładzane syropem z agawy, ale poza tym skład jest bez zarzutu.
Yope już na zawsze zostanie z mojej łazience. imbirowe mydło przyjemnie pachnie, a balsam do rąk wanilia z cynamonem jest moim największym ulubieńcem. Na pewno kupię kolejne opakowanie kiedy się skończy. Świetnie nawilża i jest bardzo wydajne, do tego przyjemny, delikatny zapach utrzymuje się na dłoniach.
O kosmetykach Antipodes pisałam niedawno, krem na dzień idealnie sprawdza się na mojej skórze. Podobnie jak olej z czarnego kminku, którym robię krótki masaż twarzy, dobrze się wchłania i nadaje się pod makijaż.
Wykończyłam już tonik ziołowy od Jan Barba, wrócę do niego. Ma świetny skład, to jeden z lepszych toników do twarzy jakie miałam. Najchętniej kupiłabym go w opakowaniu z pompką. Robiłam z nim maseczki tonikowe, dodawałam do masek z glinki, wystarczył mi na ponad dwa miesiące.
Torebki od Pauliny Schaedel są świetnej jakości i niektóre modele bardzo mi się podobają. Moją pierwszą mam już ponad rok i mimo codziennego używania ciągle wygląda jak nowa. Teraz wybrałam mniejszą i jaśniejszą, bardziej wiosenną. Do tego ładny portfel. Polecam te torebki, są ładne, pojemne, trwałe i co najważniejsze wegańskie. Kika osób mnie o nią pytało, a dwie koleżanki od razu zamówiły takie same torebki.
Znacie te produkty? Dajcie znać jacy są Wasi ulubieńcy w tym miesiącu.
Pozdrawiam,
Daria
Dawno nie było u mnie ulubieńców, chciałabym wrócić z tym cyklem, bo wiele rzeczy mi umyka i nie mam ich gdzie pokazać. Mam kilka rzeczy z którymi się nie rozstaję w ostatnich tygodniach, jak nowa bransoletka, którą noszę od kiedy dostałam ją od koleżanki. Podobnie jak kolczyki od KOPI, robi bardzo ciekawą biżuterię, mam już kilka rzeczy od niej. Te kolczyki wyjątkowo mi się podobają, można je nosić w kilku kombinacjach. Zwracają uwagę i cieszą mnie za każdym razem kiedy na nie spojrzę.
Na początku roku Agnieszka nissiax83 przywiozła mi ze Stanów naturalne perfumy zamówione z Etsy. Bluberry Verbena i Watermelon Basil pachną świetnie, na pewno kupię je ponownie kiedy się skończą. Macie sprawdzone perfumy naturalne. Sprawdźcie wicked good perfume.
Bardzo lubię pulpę acai, można zamówić ją online- klik. Zimą zamawiam ją częściej, ale teraz czekam już na nasze jagody, które są jeszcze lepsze w smaku.
Mleka provamel nie są tanie i nigdy wcześniej ich nie kupowałam. Skusiłam się na to z orzechów laskowych i byłam zachwycona smakiem. Macadamia było ok, ale nie tak dobre jak pierwsze. Z nerkowców też wypada słabo. Są dosładzane syropem z agawy, ale poza tym skład jest bez zarzutu.
Yope już na zawsze zostanie z mojej łazience. imbirowe mydło przyjemnie pachnie, a balsam do rąk wanilia z cynamonem jest moim największym ulubieńcem. Na pewno kupię kolejne opakowanie kiedy się skończy. Świetnie nawilża i jest bardzo wydajne, do tego przyjemny, delikatny zapach utrzymuje się na dłoniach.
O kosmetykach Antipodes pisałam niedawno, krem na dzień idealnie sprawdza się na mojej skórze. Podobnie jak olej z czarnego kminku, którym robię krótki masaż twarzy, dobrze się wchłania i nadaje się pod makijaż.
Wykończyłam już tonik ziołowy od Jan Barba, wrócę do niego. Ma świetny skład, to jeden z lepszych toników do twarzy jakie miałam. Najchętniej kupiłabym go w opakowaniu z pompką. Robiłam z nim maseczki tonikowe, dodawałam do masek z glinki, wystarczył mi na ponad dwa miesiące.
Torebki od Pauliny Schaedel są świetnej jakości i niektóre modele bardzo mi się podobają. Moją pierwszą mam już ponad rok i mimo codziennego używania ciągle wygląda jak nowa. Teraz wybrałam mniejszą i jaśniejszą, bardziej wiosenną. Do tego ładny portfel. Polecam te torebki, są ładne, pojemne, trwałe i co najważniejsze wegańskie. Kika osób mnie o nią pytało, a dwie koleżanki od razu zamówiły takie same torebki.
Znacie te produkty? Dajcie znać jacy są Wasi ulubieńcy w tym miesiącu.
Pozdrawiam,
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz