Jan Barba to mała, niezależna manufaktura kosmetyków naturalnych tworzona przez Martę i Bartosza. On przygotowuje nowe receptury, ona zajmuje się promocją. Poznałam ich na Ekocudach w Warszawie. Wcześniej przysłali mi swój tonik ziołowy. Szampon to mój kolejny wybór. Skusił mnie ciekawy skład, konsystencja i sympatia do marki.
Szampon Ziołowy, w 100% na bazie ekstraktów roślinnych, dostarcza włosom niezbędnych mikroelementów i witamin.
Czyści włosy, zawarte w nim ekstrakty zapobiegają powstawaniu łupieżu i przetłuszczaniu się włosów. Działa antybakteryjnie na skórę głowy.
Szampon Ziołowy czyści ale nie przesusza włosów, w przeciwieństwie do syntetycznych szamponów. Pełne przywrócenie harmonii skórze głowy i regulacji pracy sebum trwa ok 2 tygodnie (chociaż jest to sprawa bardzo indywidualna). Skóra głowy może mieć tendencje do przetłuszczania i delikatnego łupieżu w pierwszych tygodniach używania, do wyregulowania pracy sebum.
Olejek eteryczny Rozmarynowy pomaga oczyścić umysł, stymuluje wrażliwość i zwiększa kreatywność umysłu.
Szampon jest gęsty i w ogóle się nie pieni. Jedną pompkę nanoszę na włosy przeczesuję palcami. Przez chwilę masuję włosy, dokładnie spłukuję i powtarzam czynność. Taki sposób nakładania głowy rekomenduje twórca kosmetyku. U mnie sprawdza się dobrze, mimo, że mam długie włosy. Szampon jest gęsty i wymaga takiego nakładania, inaczej nie rozprowadzimy go na całej długości włosów. Raz nie spłukałam go dobrze i musiałam jeszcze raz umyć włosy, były sztywne i wyglądały jak tłuste. Na pewno nie jest to szampon, który spodoba się wszystkim. Włosy przechodzą na nim ostry detoks i na początku można zauważyć gorszy wygląd włosów. Warto to przetrwać, u mnie nie było tak drastycznie. Cieszę się, że trafiłam na ten szampon.
O ile pierwsza czy druga próba nakładania szamponu może być nieudana, później już wiadomo jak go stosować. Bardzo lubię ten kosmetyk za piękne opakowanie, ziołowy zapach i skład. Nie pieni się i nie przypomina szamponów które stosowałam do tej pory. Moje włosy go polubiły. Już dawno zauważyłam że olejek rozmarynowy im służy, czasem robię płukanki z jego dodatkiem. Szampon dobrze oczyszcza włosy, są po nim gładkie i lśniące. Do tego dobrze odżywione, dzięki licznym ekstraktom roślinnym.
Szampon jest wydajny, ma 6 miesięcy ważności. Butelka z ciemnego szkła chroni przed światłem. Opakowania po kosmetykach Jan Barba można zbierać i wymieniać je na zniżki, za co duży plus:) 200 ml szamponu kosztuje 69 zł. Sporo jak na szampon, płacimy za dobre składniki i wspieramy markę która mam nadzieję, będzie się rozwijać i tworzyć jeszcze ciekawsze kosmetyki. Warto poczytać o twórcach tej manufaktury.
Znacie kosmetyki Jan Barba? Macie jakieś domowe sposoby na piękne włosy?
Pozdrawiam,
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz