Naturalny krem z filtrem to dla mnie niezbędny kosmetyk na lato. Tym razem sprawę ułatwiła mi Agnieszka z ecoandwell.pl. Poleciła mi lekki krem nawilżający marki Make Me Bio z filtrem SPF 25. Stosuję go codziennie od kilku tygodni i mogę go śmiało polecić:)
"Krem nawilżający marki Make Me Bio działa wyjątkowo wszechstronnie. Sok z liści aloesu ściąga i regeneruje, a na dodatek oczyszcza skórę. Olej z nasion słonecznika chroni i działa przeciwzapalnie. Olej kokosowy nawilża i wyrównuje koloryt cery. Z kolei olej z pestek moreli – odbudowuje naskórek i poprawia jego elastyczność. Świetnie też wpływa na skórę ze skłonnościami do alergii. W skład kremu wchodzi również uwielbiane przez wszystkich masło shea, które działa ochronnie, odmładzająco i odżywczo. Natomiast proteiny jedwabiu zapobiegają utracie wody."
Ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB zapewnia dodatek tlenku cynku.
SKŁAD: Aqua (Woda), Aloe Barbadensis (Aloes) Leaf Juice*, Cetearyl Alcohol & Polysorbate 60, Palm Free Vegetable Glycerin (Roślinna Gliceryna – Bez Oleju Palmowego), Helianthus Annuus (Słonecznik) Seed Oil*, Olea Europaea (Oliwka) Oil*, Cocos Nucifera (Kokos) Oil*, Butyrospermum Parkii (Masło Shea) Butter*, Prunus Armeniaca (Morela) Kernel Oil*, Zinc Oxide, Silk Peptide Protein, Tocopherol (Witamina E), Avena Sativa (Owies), Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin
*z upraw organicznych
Krem z filtrem spf 25 nie jest wysterczającą ochroną kiedy spędzamy większość dnia na słońcu, jednak kiedy nie jest słonecznie, albo większość dnia spędzam w pomieszczeniu sięgam po ten krem. Jest lekki jak na krem z filtrem naturalnym, jednak lepiej wklepać go w skórę, wcierany trochę się rozmazuje i zostawia delikatne białe smugi. Kiedy dobrze się wchłonie nie widać go na skórze.
Poza ochroną przeciwsłoneczną, krem dobrze nawilża skórę i chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Przypomina lekkie masło, które szybko topi się pod wpływem ciepła rąk. Krem wpływa na poprawę wyglądu i kolorytu skóry. Przy regularnym stosowaniu po kilku tygodniach widać wyraźną różnicę. Skóra wygląda na wygładzoną i wypoczętą. Cynk zawarty w kosmetykach dobrze działa na moja skórę, podobnie jak sok z aloesu.
Może być trochę za ciężki dla skóry tłustej, po jego użyciu moja twarz wymaga zmatowienia. Na szczęście nie zapycha skóry. Dobrze sprawdza się pod makijaż. Skład bardzo mi się podoba. Śmiało mogę polecić go osobom ze skórą suchą i normalną.
Lubię opakowania marki Make Me Bio, słoiczki wyglądają bardzo ładnie i chętnie po nie sięgam. Miałam już krem różany i z pomarańczą, oba świetnie się sprawdziły. Cena kremu z filtrem jest bardzo przystępna, słoiczek o pojemności 60 ml kosztuje około 35 zł- KLIK. Warto dać mu szansę jeśli myślicie o kremie z niższym filtrem.
Macie sprawdzone kremy naturalne z filtrem? Czekam właśnie na przesyłkę z iherb gdzie zamówiłam kolejny krem z spf, dam znać jak się sprawdzi.
Pozdrawiam,
Daria
Poza ochroną przeciwsłoneczną, krem dobrze nawilża skórę i chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Przypomina lekkie masło, które szybko topi się pod wpływem ciepła rąk. Krem wpływa na poprawę wyglądu i kolorytu skóry. Przy regularnym stosowaniu po kilku tygodniach widać wyraźną różnicę. Skóra wygląda na wygładzoną i wypoczętą. Cynk zawarty w kosmetykach dobrze działa na moja skórę, podobnie jak sok z aloesu.
Może być trochę za ciężki dla skóry tłustej, po jego użyciu moja twarz wymaga zmatowienia. Na szczęście nie zapycha skóry. Dobrze sprawdza się pod makijaż. Skład bardzo mi się podoba. Śmiało mogę polecić go osobom ze skórą suchą i normalną.
Lubię opakowania marki Make Me Bio, słoiczki wyglądają bardzo ładnie i chętnie po nie sięgam. Miałam już krem różany i z pomarańczą, oba świetnie się sprawdziły. Cena kremu z filtrem jest bardzo przystępna, słoiczek o pojemności 60 ml kosztuje około 35 zł- KLIK. Warto dać mu szansę jeśli myślicie o kremie z niższym filtrem.
Pozdrawiam,
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz