Slow life i letni piknik
Cześć!
Lato, spotkanie z przyjaciółmi, piknik, dobra energia i okazja żeby spojrzeć na to co nasz otacza z większą uważnością. Przeprowadzka i zmiany w ostatnim czasie sprawiły, że mocno zbliżyłam się do kilku osób. Wspólne gotowanie, a potem siedzenia na kocu cały dzień to jeden z lepszych sposobów na wolny dzień.
Najwięcej zmówień miałam na pizzę z kalafiora, dlatego od razu zrobiłam dwie:) Do tego kolorowe humusy, warzywa, sałatki w słoikach, warzywa, sajgonki, placuszki gryczane. Na deser kulki mocy w kilku smakach panna cotta z bobu. Były też pyszne bananowe muffiny i domowa lemoniada. Każdy coś przyniósł i postarał się. Idealnie sprawdził się kosz piknikowy, który dostałam rok temu na urodziny i drewniane miski z Pracowni Smoków. Nie tłuką się i pięknie się prezentują.
Ludzie w życiu są najważniejsi, a takie dni bezcenne. Rzuciłam pomysł pikniku i od razu wszyscy byli chętni, na pewno będą kolejne edycje:) Zdjęcia zachęcą kolejne osoby, a ja już myślę nad kolejnym menu piknikowym. Takie spotkania jeszcze mocniej do siebie zbliżają i są okazją do wymyślania kolejnych wspólnych działań.
Długa, leniwa niedziela, chwila zatrzymania się i czas na docenienie piękna wokół. Nie trzeba uparcie szukać szczęścia, lepiej zacząć je tworzyć.
Czekam na kolejny piknik:) Lubicie takie spotkania?
Pięknego dnia!
Daria
Lato, spotkanie z przyjaciółmi, piknik, dobra energia i okazja żeby spojrzeć na to co nasz otacza z większą uważnością. Przeprowadzka i zmiany w ostatnim czasie sprawiły, że mocno zbliżyłam się do kilku osób. Wspólne gotowanie, a potem siedzenia na kocu cały dzień to jeden z lepszych sposobów na wolny dzień.
Najwięcej zmówień miałam na pizzę z kalafiora, dlatego od razu zrobiłam dwie:) Do tego kolorowe humusy, warzywa, sałatki w słoikach, warzywa, sajgonki, placuszki gryczane. Na deser kulki mocy w kilku smakach panna cotta z bobu. Były też pyszne bananowe muffiny i domowa lemoniada. Każdy coś przyniósł i postarał się. Idealnie sprawdził się kosz piknikowy, który dostałam rok temu na urodziny i drewniane miski z Pracowni Smoków. Nie tłuką się i pięknie się prezentują.
Ludzie w życiu są najważniejsi, a takie dni bezcenne. Rzuciłam pomysł pikniku i od razu wszyscy byli chętni, na pewno będą kolejne edycje:) Zdjęcia zachęcą kolejne osoby, a ja już myślę nad kolejnym menu piknikowym. Takie spotkania jeszcze mocniej do siebie zbliżają i są okazją do wymyślania kolejnych wspólnych działań.
Długa, leniwa niedziela, chwila zatrzymania się i czas na docenienie piękna wokół. Nie trzeba uparcie szukać szczęścia, lepiej zacząć je tworzyć.
Czekam na kolejny piknik:) Lubicie takie spotkania?
Pięknego dnia!
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz