Zdrowe odżywianie

czwartek, 30 listopada 2017

Propozycje prezentów dla wegan

Cześć!

Lubię ten czas w roku, lubię dawać prezenty. Dostałam sporo pytań i świąteczne propozycje, które można sprezntować osobom na diecie roślinnej. Wybrałam kilka etycznych marek, które znam i mam ich produkty. O kosmetykach przygotuję oddzielny post, żeby nie było ich za dużo w jednym poście. 

Minimalistyczna biżuteria od Animal Kingdom jest godna uwagi. Motywem przewodnim są u nich zwierzęta i motywy roślinne. Biżuteria jest pięknie wykonana, unikatowa i ciekawa. Mam kilka rzeczy i codziennie coś zakładam. To co lubię chętnie daję innym. Ta biżuteria zawsze jest trafionym prezentem. 





Torebki z Pinateksu czyli skóry z ananasa, bardzo przypominają skórę. Są bardzo solidne i ładne. To jeden z ciekawszych zamienników skóry. Polska marka PIÑANA BAG szyje swoje torebki i akcesoria na Śląsku. Surowce pozyskują z włókien liści ananasa, które stanowią odpad na plantacjach owoców na Filipinach.
To naturalny materiał, który nie ma szkodliwego wpływu na środowisko. Ładnie wygląda i jest bardzo ciekawą alternatywą dla skóry naturalnej. Dobra rzeczy dla osób, które zrezygnowały ze skóry naturalnej. 



Torba dla wielbicieli hummusu. Jest wykonana z grubej bawełny, kupiłam ją przyjaciółce i się z nią nie rozstaje. Sama niedawno też ją dostałam:) Na stronie Vegemoda znajdziecie sporo innych wzorów do wyboru. 

FOR.REST desing mają najpiękniejszą porcelanę. Gdyby nie ciągłe przeprowadzki i życie na walizkach kupiłabym kilka kubków czy doniczek. Daję je znajomym i zachwycam się kiedy ich odwiedzam:) 





Dyfuzor do olejków eterycznych jest niezastąpiony i włączam go codziennie. Szczególnie zimą. Więcej o nim pisałam TUTAJPrzez zastosowanie różnych olejków można osiągnąć efekt na jakim najbardziej nam zależy- wyciszyć się przed zaśnięciem, dodać sobie energii czy zadziałać zdrowotnie. Małe niepozorne urządzenie może nam w tym pomóc, a lista jego działań jest o wiele dłuższa.







Świece sojowe nie są toksyczne jak parafinowe i palą się o wiele dużej. Ładne zapachy działają aromaterapeutycznie, do wyboru jest wiele marek. Moon Lights Candles założyła moja znajoma Magda, mocno oddana idei zdrowego życia. Oferuje bardzo dobre produkty:) 




Talerzy i misek z Pracowni Smoków używam każdego dnia. To wyjątkowe, unikalne przedmioty, które są też użytkowe. To świetny prezent dla osób, które cenią kontakt z naturalnymi materiałami i unikają plastiku. 



Lubię matchę i promuję ją wśród znajomych. Zestawy Moya Matcha są piękne i spodobają się miłośnikom herbaty. Już mam, ale piękne czarki zawsze mnie zachwycają. 


Lubię ilustracje i plakaty z motywami roślin. Chciałabym takie dostać kiedy już się gdzieś zadomowię:) Anita Tomala ma piękne prace. 







Podobają się Wam propozycje? Proponujecie coś jeszcze? Oczywiście to propozycje nie tylko dla wegan:)

Pozdrawiam,
Daria

poniedziałek, 27 listopada 2017

Czekoladowa maseczka od be.loved

Cześć!

Najchętniej sięgam po kosmetyki naturalne małych Polskich marek, jeszcze chętniej po te których twórców poznałam osobiście. Dzięki coraz większej ilości wydarzeń jak targi Ekocuda czy Ekotyki okazji do rozmów nie brakuje. Kinga z be.loved jest pełna pasji do tego co robi i wypuszcza na rynek kolejne świetne kosmetyki. Maskę czekoladową już miałam i bardzo chciałam do niej wrócić. 




Maseczka pachnie jak deser i działa zbawiennie na skórę. Szczególnie teraz kiedy potrzebuje szczególnego nawilżenia. Głęboko nawilża, odżywia i uspokaja zmęczoną skórę. Kupiłam ją w komplecie z rękawicą bambusową BE.LOVED. Ma w składzie całe bogactwo składników odżywczych, wszystko to 100% organiczne składniki roślinne. 

INCI: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Theobroma Grandiflorum Seed Butter, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Powder, Oryza Sativa Powder,  Moroccan lava clay, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Extract, Glycerin, Rosa Canina Seed Extract, Tocopheryl Acetate, Ananas Sativus Stem Powder.
GLUTEN FREE, VEGAN, CRUELTY FREE



Maska ma kremową konsystencję i jest wydajna. Kakao jest silnym antyoksydantem zawiera magnez, wapń, żelazo, chrom, mangan i cynk. W połączeniu z cennymi olejami dobrze odżywia skórę. Maska jest świetna do skóry zmęczonej i przesuszonej. Działa świetnie i używanie jej daje dużą przyjemność. 
To maska z glinką, która nie zastyga na twarzy. Wyraźnie wpływa na ogólny stan skóry, w moim przypadku łagodzi też podrażnienia i zaczerwienienia. Trzymam ją na skórze około 20 minut. 
Po jej zmyciu wklepuję w twarz tonik ziołowy, a następnie nakładam krem nawilżający.




Macie ulubione maski do twarzy? Mam ich całkiem sporo i niebawem polecę kolejne które testuję. 

Pozdrawiam,
Daria

piątek, 24 listopada 2017

CZYM JEST PRANAMAT ECO?

Cześć!


Pranamat Eco – to doskonałe narzędzie do samoleczenia, relaksacji i odbudowy. Korzysta z zasad akupresury i refleksoterapii, odraza pradawną mądrość we współczesnej i ergonomicznej konstrukcji. Jak się sprawdziła mata? 





JAK POMAGA PRANAMAT ECO?
Pranamat Eco pomaga uwolnić się od skurczy mięśni, usuwa ból i stres. To doskonały sposób na szybki i wydajny odpoczynek po ciężkim dniu. Idealnie nadaje się do rozluźnienia po zajęciach sportowych i fitness, do relaksacji i medytacji, dla osób, praktykujących jogę i pilates.
Regularne posługiwanie się Pranamat pomaga efektywnie rozluźnić się i uruchomić proces samoleczenia. 

Zalecane jest używanie Pranamat w celu:
- Wyleczenia wielu chorób kręgosłupa.
- Rozluźnienia mięśni, pozbycia się skurczy i drętwienia mięśni.
- Wydajnego wypoczynku i poprawy snu.
- Zmniejszenia bólu głowy, migreny i następstw stresu.
- Podwyższenia ogólnego poziomu energii.
- Poprawy ukrwienia, podwyższenia stopnia napięcia i elastyczności skóry. Pomaga także pozbyć się cellulitisu.
- Rekompensaty braku aktywności fizycznej:
- W przypadku długotrwałych lotów i podróży samochodem
- Przy długotrwałej pracy siedzącej (przy komputerze)
- Przy chorobach, związanych z unieruchomieniem.


JAK DZIAŁA PRANAMAT?
Mechaniczne oddziaływanie na poszczególne punkty i receptory na skórze stymuluje krążenie krwi i przepływ limfy w sąsiadujących organach (skóra robi się czerwona). Mięśnie rozluźniają się, usuwane są skurcze, poprawie ulega krążenie krwi, pobudzane są końcówki nerwowe, dzięki czemu korzystne oddziaływanie wpływa na cały organizm. Uczucie bólu powoduje produkcję endorfin. 
Dzięki oddziaływaniu na poszczególne aktywne punkty akupunktury i strefy marma (na plecach i ramionach, szyi, w pasie, na dłoniach i stopach) uelastycznia się cały organizm. Punkty te odpowiadają za pracę organów wewnętrznych, zapewniają szybką mobilizację wewnętrznych rezerw organizmu, dzięki czemu może on walczyć z zewnętrznymi, szkodliwymi wpływami. Regulują też energię życiową.
Pranamat doskonale kompensuje niedobór stymulacji odpowiednich punktów, intensywnie oddziałując i aktywizując je. Regularne używanie Pranamat pomaga aktywizować w organizmie procesy odbudowy i rekonstrukcji, siły obronne i zdolność do samoleczenia.

JAK UŻYWAĆ MATY?
Przez pierwsze 25 minut Pranamat działa jak stymulator, później – relaksująco. Optymalne strefy oddziaływania Pranamat: plecy, ramiona i szyja, pas i miednica, biodra, boczki, stopy i dłonie.
Na początku sesji z Pranamat naturalne jest odczuwanie przyjemnego lekkiego bólu. Nie powinien być on jednak zbyt silny. Należy postarać się równomiernie rozłożyć ciężar ciała na macie. Wypustki „płatków lotosu” są zaokrąglone i nie mogą uszkodzić skóry. Jeśli Państwa skóra jest szczególnie wrażliwa lub po raz pierwszy korzystają Państwo z maty Pranamat, zalecamy przykryć ją wcześniej bawełnianą lub lnianą tkaniną.

Nie jest zalecane stosowanie maty Pranamat w przypadku:

- problemów z krzepnięciem krwi (hemofilia);
- używania antykoagulantów (np. Warfaryna, Klorindion lub Heparyna);
- znacznego uszkodzenia skóry (egzema lub łuszczyca);
- wysokiej temperatury lub ostrej choroby;
- padaczki;
- ciąży;
- wad serca;
- zakrzepicy.





Jak sprawdziła się mata? 
To piękna mata, wykonana w 100 % z materiałów organicznych, takich jak len, bawełna i włókna kokosowe. Kwiaty lotosu wykonano z H.I.P.S. Wszystkie materiały są naturalne, czyste ekologicznie i przyjazne dla człowieka i otoczenia.
Pąki lotosu są ostre, co najbardziej mnie zaskoczyło. Rzeczywiście leżąc na niej czuć stymulację skóry i mięśni. Stymuluje ukrwienie, rozluźnia napięcia mięśniowe w mięśniach przykręgosłupowych. 
Jest dostępna w kilku wariantach kolorystycznych. Są bardzo ładne i solidnie wykonane. 

Kupując matę dostajesz instrukcję, a w niej kilka programów jakie możesz praktykować. Wybierasz je w zależności od potrzeb. Do wyboru jest program relaksacji, poprawy snu, antystresowy, stymulujący i pomagający ujędrnić ciało. Można też praktykować na niej jogę, szczególnie mocno rozciągające pozycje. Na stronie producenta znajdziecie informacje na ten temat. 

Leżenie na macie i poduszce daje szybko odczuwalne rezultaty. Pierwszy raz zobaczyłam ją na kanale mojej ulubione joginki Sarah Beth Yoga i cieszę się że miałam możliwość sprawdzenia jej na sobie. Słyszałyście wcześniej o tych matach?





Podoba się Wam?

Pozdrawiam,
Daria

czwartek, 23 listopada 2017

Ramen People

Cześć!

Ramen People to miejsce na Krakowskim Kazimierzu serwujące Ramen. Japońska zupa z makaronem ramen, przygotowana od podstaw, tradycyjnie na wywarze mięsnym, z dodatkiem sosu sojowego. Rodzajów ramenu jest bardzo wiele, także w wersji wegańskiej.  W Ramen People znajdziecie też roślinną opcję. Ramen to bardzo popularny fast food w Japonii. 







Zamówiłam wegański ramen INARI TOFU RAMEN (bulion warzywny z dodatkiem glonów kombu, z marynowanym tofu). Był pyszny i ogromny. Dostajemy prawie kilogram zupy, lepiej iść tam bardzo głodnym:) 

Do każdego bulionu możemy wybrać cienki makaron ramenowy, albo gruby udon. Sami regulujemy też stopień ostrości. 

W lokalu są też przygotowywane ciekawe kiszonki, można zamówić zestaw i spróbować kimchi z innymi warzywami. 






Na deser pudding matcha z tapioki na mleczku kokosowym. Smaczny i prosty, nie za słodki. Delikatny deser po pysznym posiłku, warto go spróbować. Wegański i bezglutenowy. 
Jest też wybór dobrych zielonych herbat, które podawane są w pięknych żeliwnych imbryczkach. 



























fot. Michał Ziębowicz

Mały lokal, ale robi duże wrażenie. Urządzony w dbałością o każdy detal. Dajwór 19. Będę zaglądać częściej. 

Lubicie ramen?

Pozdrawiam,
Daria


wtorek, 21 listopada 2017

Ekocuda po raz trzeci!

Cześć!

Już niedługo, po raz trzeci, w Warszawie odbędą się Targi Kosmetyków Naturalnych Ekocuda. W dniach 25-26 listopada, ponownie w Domu Towarowym Bracia Jabłkowscy, polscy i zagraniczni producenci zaprezentują swoje kosmetyki inspirowane naturą.
W trzeciej edycji weźmie udział blisko 100 marek kosmetycznych, pojawią się też nowe firmy. Wstęp na Targi jest bezpłatny.



Ekocuda to wydarzenie wyjątkowe i na dużą skalę, z edycji na edycję pojawia się coraz więcej odwiedzających. W jednym miejscu już po raz trzeci producenci kosmetyków naturalnych spotkają się ze swoimi odbiorcami. To wyjątkowa okazja do bezpośrednich
i inspirujących spotkań z wyjątkowymi markami. Uczestnicy Targów będą mogli odkryć, przetestować, powąchać i co najważniejsze, zabrać ze sobą do domu prawdziwe, kosmetyczne ekocuda.

Poprzednie edycje targów pokazują, że wśród konsumentów jest coraz większa świadomość i wiedza odnośnie zdrowego stylu życia, tematyki związanej z ekologią a także pielęgnacją naturalną. Coraz więcej konsumentów przekonuje się do naturalnych kosmetyków i ich zalet. Zanim zdecyduje się na zakup kosmetyku z uwagą czyta etykietę i jego skład.

Jesienne nowości

Ponieważ to już trzecia edycja targów Ekocuda organizatorzy zadbali, aby było jeszcze ciekawiej. Podczas najbliższej edycji będzie jeszcze więcej marek, łącznie ponad 100.
Jak co edycję odbywać się będą wyjątkowe spotkania poświęcone zdrowiu, pielęgnacji i makijażowi. Nie zabraknie wykładów i warsztatów z nowymi markami. Jak zawsze odbędą się też te z marką Annabelle Minerals, Lily Lolo oraz Naturativ.
Sponsorem strategicznym wydarzenia jest marka Naturativ, specjalizująca się
w naturalnych kosmetykach pielęgnacyjnych. Jedyna polska marka z międzynarodowym certyfikatem naturalności NATRUE.

Wstęp na warsztaty jest bezpłatny.

Sponsorzy: Annabelle Minerals, Naturativ.

Wystawcy: Annabelle Minerals, Naturativ, Ministerstwo Dobrego Mydła, John Masters Organic, Harmonique, Fresh & Natural, Jan Barba, Lush Botanicals, Lavera,
Lily Lolo, Hagi, Purite, Sylveco, Iossi, Esse Organic, Resibo, Ecolore, Amilie, Mokosh i inni.


Wstęp na targi jest bezpłatny – wystarczy wyjść z domu i przekonać się na własnej skórze o zaletach kosmetyków tworzonych z pasją i inspirowanych naturą.

Wybieracie się?

Pozdrawiam,
Daria

niedziela, 19 listopada 2017

Pudding z tapioki z matchą

Cześć!

Desery z tapioki wyglądają wyjątkowo ładnie. To ciekawy produkt, który ma neutralny smak i można doprawić go według uznania. Budynie i puddingi to najbardziej popularne zastosowanie tapioki. Można też zagęszczać nią sosy i zupy. Jest hipoalergiczna i nie zawiera glutenu. 



Składniki: (na 4 porcje)
1/3 szklanki tapioki, może być drobna lub gruba
2 szklanki wody 
600 ml mleka roślinnego (dodałam ryżowe)
3 łyżki ksylitolu
łyżeczka matchy
ziarenka z jednej laski wanilii
do dekoracji- owoce, płatki kokosa

Tapiokę płuczemy bardzo dokładnie do momentu, aż woda będzie klarowna. Zagotowujemy wodę i na wrzątek wrzucamy tapiokę, gotujemy przez około 15 minut na średnim ogniu. Co kilka minut mieszamy tapiokę, żeby nie przywierała i miała kremową konsystencję. Tapiokę gotujemy w garnku z grubym dnem. Po 15 minutach dodajemy mleko roślinne, dosładzamy deser do smaku do dodajemy matchę, jeśli chcemy uzyskać zielony kolor. Dodajemy też pestki z laski wanilii. Gotujemy przez kolejne 20-30 minut, do momentu kiedy kuleczki będą przeźroczyste.

Gotowy deser powinien mieć lejącą konsystencję. Przełożyłam go do słoiczków i po przestygnięciu odstawiłam do lodówki na 2 godziny. Podałam go z domową konfiturą, którą zrobiłam podgrzewając w garnku mrożone owoce leśne z odrobiną agaru. Posypałam prażonymi płatkami kokosa i gotowe. Z podanych składników zrobiłam 4 porcje puddingu. Wyszedł pyszny:)






Smacznego!


czwartek, 16 listopada 2017

Ecolore- najpiękniejszy rozświetlacz

Cześć!

Na rynku pojawia się coraz więcej marek oferujących kosmetyki mineralne, od kiedy mam taką możliwość najchętniej sięgam po Polskie marki. Ecolore ma spory wybór kosmetyków kolorowych, które bardzo polubiłam. Mimo, że marek jest wiele i kosmetyki wydają się podobne, minerały różnią się wykończeniem i poziomem krycia. Każdy może wybrać coś dla siebie. 



Subtelne rozświetlacze w makijażu dodają świeżości i podkreślają ładną skórę. Od kilku miesięcy codziennie nakładam rozświetlacz Daylight od Ecolore i jeszcze nigdy nie miałam tylu pytań i kolorowy kosmetyk. Rzeczywiście daje piękny efekt na skórze, bez drobinek, dobrze wtapia się w skórę i jest dyskretny jak na rozświetlacz. Nie odbija się mocną taflą, to lekko beżowy pyłek, który daje delikatne różowe odbicie. Nightlight No. 250 jest unikalny i daje naturalny efekt. Dobrze sprawdza się przy średniej i jasnej karnacji. Daje subtelny efekt i nie ma żadnych widocznych drobinek. 
To zdecydowanie najładniejszy rozświetlacz w ciepłym, złocistym odcieniu jaki miałam. Wygląda bardzo dobrze i na pewno zostanie na stałe w mojej kosmetyczce. 








Poza rozświetlaczem stosuję też inne produkty, codziennie sięgam po podkład mineralny. Daje satynowo-matowe wykończenie, nadaje skórze świeży, naturalny wygląd. Jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry, także problematycznych. Podkład zapewnia naturalną ochronę przed słońcem SPF10. 
Podkład Ecolore zapewnia idealne krycie wszelkich niedoskonałości cery. Pozwala na budowanie stopnia krycia, każda kolejna warstwa nadaje większe krycie, z zachowaniem  naturalnego wyglądu. Szeroka gama kolorystyczna gwarantuje dobór idealnego odcienia, który w naturalny sposób połączy się ze skórą.



Znacie kosmetyki mineralne Ecolore? 

Pozdrawiam,
Daria