Cześć!
Domowa granola jest pyszna i bardzo prosta do przygotowania. Robiąc ją samodzielnie możemy dodać składniki, które lubimy najbardziej. Robię granolę trzymając się prostego przepisu, ale dodatki są za każdym razem inne. Zależy od tego co mam w kuchni. Tym razem dodałam najwięcej migdałów i słodkich daktyli.
Składniki:
400g płatków owsianych górskich
25g nierafinowanego oleju kokosowego
40 g płatków kokosa/ wiórek kokosowych
30 g orzechów laskowych
30 g migdałów
50 ml letniej wody
kilka łyżek syropu daktylowego
dodatki- daktyle, jagody goi, morwa czarna
Przygotowanie
Na początku mieszam letnią wodę z syropem daktylowym i odstawiam na bok. Do miski wsypuję wszystkie suche składniki (poza daktylami, jagodami goi i morwą) i dokładnie je mieszam. Następnie dodaję rozpuszczony olej kokosowy i przygotowaną wcześniej wodę z syropem daktylowym. Wszystko delikatnie mieszam, po dolaniu wody tworzą się kulki granoli, które chcę zachować.
Granolę przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i rozkładam równomiernie. Wcześniej rozgrzewam piekarnik na 150 stopni i wkładam granolę na 20 minut. Po tym czasie wyjmuję ją, delikatnie mieszam i wkładam do piekarnika na kolejne 20 minut. Granola powinna być zarumieniona. Po wyjęciu z piekarnika czekam aż ostygnie i dodaję miękkie składniki- daktyle, goi i morwę. Dobrze sprawdzą się też morele, figi, rodzynki.
Na koniec przekładam wszystko do dużego słoika.
Taka porcja wystarcza na długo, najbardziej lubię granolę z orzechami lasowymi i migdałami. Jest dobra, nie za słodka. Pełna dobrych dodatków, które można mieniać według upodobań.
Lubicie granolę? Robicie własne mieszanki?
Pozdrawiam,
Daria
Zdrowe odżywianie
▼
sobota, 24 lutego 2018
czwartek, 22 lutego 2018
Dleczego lubię kupować u polskich rzemieśliników- Pakamera
Cześć!
Lubię małe firmy, lubię kiedy moje pieniądze trafiają prosto do producenta. Mamy świetne marki robiące naturalne kosmetyki, ciekawą biżuterię, ubrania..to unikatowe i często świetne jakościowo produkty. Jeśli potrzebuje czegoś co mogę kupić i polskich rzemieślników, robię to.
Zdecydowanie najczęściej szukam takich produktów online. Pakamera mi to ułatwia, zbierając wielu producentów w jednym miejscu. Od kiedy mają dział beauty zaglądam tam częściej. Odkryłam tam wiele ciekawych marek.
Dzięki "modzie" na minimalizm mocno ograniczyłam ilość rzeczy, a każdy zakup jest dobrze przemyślany. Lubię wydawać pieniądze na ciekawe usługi, wyjścia do dobrych wegańskich miejsc, podróże. To mnie cieszy. Jestem dumna z naszych twórców, którzy ciągle zaskakują czymś pięknym.
Chciałam podzielić się z Wami kilkoma ulubionymi markami z Pakamery, śledzę i mam już trochę pięknych rzeczy w ich logo.
MINISTERSTWO DOBREGO MYDŁA TO MAŁA RODZINNA MANUFAKTURA MYDLARSKA ZAŁOŻONA PRZEZ SIOSTRY ANIĘ I ULĘ BIELUŃ W POŁOŻONYM NA PÓLNOCNYM-ZACHODZIE KRAJU KAMIENIU POMORSKIM. OFERUJEMY PORZĄDNE, RĘCZNIE WYRABIANE MYDŁA I KOSMETYKI. DOBRE SUROWCE, DOBRE RZEMIOSŁO I CIĘŻKA PRACA- TO NASZ TAJNY PLAN NA SUKCES:)
Od dziewczyn miałam już prawie wszystko i bardzo lubię te produkty:)
Soyoosh to pachnące, robione ręcznie świece. Ekologiczny wosk sojowy i ulubione olejki eteryczne, zamknięte w szklanych, aptecznych słoikach.
Lubię małe firmy, lubię kiedy moje pieniądze trafiają prosto do producenta. Mamy świetne marki robiące naturalne kosmetyki, ciekawą biżuterię, ubrania..to unikatowe i często świetne jakościowo produkty. Jeśli potrzebuje czegoś co mogę kupić i polskich rzemieślników, robię to.
Zdecydowanie najczęściej szukam takich produktów online. Pakamera mi to ułatwia, zbierając wielu producentów w jednym miejscu. Od kiedy mają dział beauty zaglądam tam częściej. Odkryłam tam wiele ciekawych marek.
Dzięki "modzie" na minimalizm mocno ograniczyłam ilość rzeczy, a każdy zakup jest dobrze przemyślany. Lubię wydawać pieniądze na ciekawe usługi, wyjścia do dobrych wegańskich miejsc, podróże. To mnie cieszy. Jestem dumna z naszych twórców, którzy ciągle zaskakują czymś pięknym.
Chciałam podzielić się z Wami kilkoma ulubionymi markami z Pakamery, śledzę i mam już trochę pięknych rzeczy w ich logo.
MINISTERSTWO DOBREGO MYDŁA TO MAŁA RODZINNA MANUFAKTURA MYDLARSKA ZAŁOŻONA PRZEZ SIOSTRY ANIĘ I ULĘ BIELUŃ W POŁOŻONYM NA PÓLNOCNYM-ZACHODZIE KRAJU KAMIENIU POMORSKIM. OFERUJEMY PORZĄDNE, RĘCZNIE WYRABIANE MYDŁA I KOSMETYKI. DOBRE SUROWCE, DOBRE RZEMIOSŁO I CIĘŻKA PRACA- TO NASZ TAJNY PLAN NA SUKCES:)
Od dziewczyn miałam już prawie wszystko i bardzo lubię te produkty:)
Soyoosh to pachnące, robione ręcznie świece. Ekologiczny wosk sojowy i ulubione olejki eteryczne, zamknięte w szklanych, aptecznych słoikach.
Zieliński BAGS to mocny rockowy styl, proste geometryczne wzory i odważny design. Szyjemy torby, worki, plecaki i nerki. Jednak to, co dla nas szczególnie ważne, to prowadzenie etycznego biznesu, z poszanowaniem konsumentów oraz każdej pracowniczki i pracownika. Tworzymy wartościowe miejsca pracy i szanujemy prawa zatrudnionych w naszej firmie. Nasze torby są stylowe i trwałe, mimo że do produkcji żadnej z nich nie wykorzystujemy naturalnej skóry. Ważne jest dla nas również dbanie o środowisko - stąd pomysł na wykorzystanie jako surowca używanych dętek rowerowych. Marcin potrafi tchnąć w każdą z nich nowe życie
Vander jewelry to ręcznie robiona biżuteria. Minimalistyczna z nutką boho, w niewymuszonym i niebanalnym stylu, przyciągająca spojrzenia. Vander Girls, czyli dziewczyny utożsamiające ducha marki, odrzucają sztuczność na rzecz naturalności i prostoty.
KOPI to projektantka, która używając zaskakujących form oraz materiałów, tworzy wyjątkowe projekty, kolo których nie przejdziesz obojętnie.
GAU great as You, to niezależna polska marka odzieżowa, stworzona dla bezkompromisowych osób. Wyznajemy zasadę, że cała sztuka polega na tym, aby się dobrze ubrać a nie przebrać. Projektując nasze kolekcje nie skupiamy się na trendach tylko na tym aby pozostać wiernymi sobie. Ubrania GAU są minimalistyczne, wygodne a jednocześnie dobrze skrojone i uszyte z doskonałej jakości materiałów. Made In Poland to make You happy.
Lubicie polskie produkty? Jakie marki polecacie? Czasem jeszcze daję zarobić sieciówkom, ale najczęściej sięgam po polskie marki.
niedziela, 18 lutego 2018
Otwarcie O jeju w Warszawie- Mokotowska 71
Cześć!
Dziewczyńsko, różowo, kosmetycznie i w pięknym wnętrzu. Po sukcesie O jeju w Krakowie przyszedł czas na butik w Warszawie. Mania i Roksi otworzyły piękny butik z kosmetykami, w którym będzie też miejsce na ciekawe wydarzenia dla dziewczyn.
W butiku jest wiele kosmetyków naturalnych polskich marek, które bardzo lubię. Ładnie wyeksponowane robią jeszcze większe wrażenie i kuszą jeszcze mocniej. Neon "I want it all" idealnie tu pasuje.
Miejsce jest dokładnie przemyślane, przestrzenne i jasne. Oferta kosmetyczna jest spójna i dobrze dobrana. Zakupy w takim sklepie to miłe przeżycie. Znajdziecie tu niszowe marki polskie, a także sporą ofertę koreańskiej pielęgnacji. Nazwa pochodzi od wyspy w Korei Południowej – Jeju. To wyspa, z której czerpie się wiele minerałów używanych do produkcji kosmetyków.
Polecam zaglądnąć do O Jeju, zarówno w Krakowie jak i w Warszawie. Lubię oba miejsca. Dziewczyny zadbały o to, żeby czuć się u nich dobrze. Instagramowe wnętrze przyciąga dziewczyny ceniące sobie piękno i estetykę.
Dziewczynom chodziło o stworzenie ciekawego miejsca, nie tylko sklepu z kosmetykami. To także miejsce spotkań, gdzie przy wspólnym stole można porozmawiać o dziewczyńskich sprawach. Wymienić się poradami pielęgnacyjny,i czy po prostu zrelaksować przy dobrej herbacie. Warto zaglądnąć!
Wpadajcie do Jeju na Miodową 9 w Krakowie i na Mokotowską 71 w Warszawie.
Pozdrawiam,
Daria
Dziewczyńsko, różowo, kosmetycznie i w pięknym wnętrzu. Po sukcesie O jeju w Krakowie przyszedł czas na butik w Warszawie. Mania i Roksi otworzyły piękny butik z kosmetykami, w którym będzie też miejsce na ciekawe wydarzenia dla dziewczyn.
W butiku jest wiele kosmetyków naturalnych polskich marek, które bardzo lubię. Ładnie wyeksponowane robią jeszcze większe wrażenie i kuszą jeszcze mocniej. Neon "I want it all" idealnie tu pasuje.
Miejsce jest dokładnie przemyślane, przestrzenne i jasne. Oferta kosmetyczna jest spójna i dobrze dobrana. Zakupy w takim sklepie to miłe przeżycie. Znajdziecie tu niszowe marki polskie, a także sporą ofertę koreańskiej pielęgnacji. Nazwa pochodzi od wyspy w Korei Południowej – Jeju. To wyspa, z której czerpie się wiele minerałów używanych do produkcji kosmetyków.
Bartek z Jan Barba przeprowadził ciekawe warsztaty na temat olejków eterycznych. Zrobiliśmy też kilka rodzajów serum do twarzy. Bartek i Marta mają dobrą energię i zawsze czekam na spotkanie z nimi. Kolejne okazja już 10 marca na Ekotykach w Krakowie. Po warsztatach Marta pokazała mi kilka ciekawych miejsc w Warszawie, do których na pewno będę wracać.
Dziewczynom chodziło o stworzenie ciekawego miejsca, nie tylko sklepu z kosmetykami. To także miejsce spotkań, gdzie przy wspólnym stole można porozmawiać o dziewczyńskich sprawach. Wymienić się poradami pielęgnacyjny,i czy po prostu zrelaksować przy dobrej herbacie. Warto zaglądnąć!
Wpadajcie do Jeju na Miodową 9 w Krakowie i na Mokotowską 71 w Warszawie.
Pozdrawiam,
Daria
piątek, 16 lutego 2018
MACA- superfoods dla kobiet
Cześć!
Maca jest nazywana skarbem Inków. Była uważana za bardzo cenną roślinę. Była warta więcej niż złoto i przeznaczona dla wybranych. Wiele badań dowiodło jej korzystny wpływ na zdrowie. Jest polecana szczególnie kobietom, ze względu na właściwości normalizujące pracę układu hormonalnego. Ma także wiele innych właściwości.
Maca jest nazywana skarbem Inków. Była uważana za bardzo cenną roślinę. Była warta więcej niż złoto i przeznaczona dla wybranych. Wiele badań dowiodło jej korzystny wpływ na zdrowie. Jest polecana szczególnie kobietom, ze względu na właściwości normalizujące pracę układu hormonalnego. Ma także wiele innych właściwości.
Sproszkowany korzeń Maca to dobre źródło białka, węglowodanów, kwasów tłuszczowych, aminokwasów, błonnika soli mineralnych i witamin.
Właściwości MACA:
- posiada właściwości adaptogenne, co znaczy, że usprawnia funkcje naszego organizmu w zależności od jego potrzeb,
- poprawia nastrój,
- wzmacnia organizm i ma właściwości energetyzujące, polecana jest w czasie rekonwalescencji, w leczeniu zespołu przewlekłego zmęczenia oraz w stanach przemęczenia organizmu,
- właściwości bakteriostatyczne i przeciwgrzybiczne,
- normalizuje funkcje układu hormonalnego poprzez stymulację pracy podwzgórza i przysadki mózgowej, które regulują pracę pozostałych gruczołów tarczycy, jajników, nadnerczy, trzustki i innych,
- odgrywa rolę w regulowaniu poziomu cholesterolu,
- wywiera pozytywny wpływ na libido, płodność, potencję oraz funkcje rozrodcze organizmu,
- łagodzi objawy napięcia przedmiesiączkowego,
- obniża poziom stresu,
- wspomaga leczenie osteoporozy u kobiet w okresie przekwitania,
- naturalnie stymuluje przyrost masy mięśniowej oraz zwiększa wytrzymałość treningową, jest polecana dla sportowców.
Sproszkowaną macę stosuję regularnie, to kluczowe w przypadku adaptogenów. Należy przyjmować je w niewielkich ilościach przez dłuższy okres czasu, żeby zobaczyć efekty. Najlepiej sprawdza się do koktajlu, albo porannej owsianki.
Znacie macę? Jakie inne superfoods stosujecie?
Pozdrawiam,
Daria
- poprawia nastrój,
- wzmacnia organizm i ma właściwości energetyzujące, polecana jest w czasie rekonwalescencji, w leczeniu zespołu przewlekłego zmęczenia oraz w stanach przemęczenia organizmu,
- właściwości bakteriostatyczne i przeciwgrzybiczne,
- normalizuje funkcje układu hormonalnego poprzez stymulację pracy podwzgórza i przysadki mózgowej, które regulują pracę pozostałych gruczołów tarczycy, jajników, nadnerczy, trzustki i innych,
- odgrywa rolę w regulowaniu poziomu cholesterolu,
- wywiera pozytywny wpływ na libido, płodność, potencję oraz funkcje rozrodcze organizmu,
- łagodzi objawy napięcia przedmiesiączkowego,
- obniża poziom stresu,
- wspomaga leczenie osteoporozy u kobiet w okresie przekwitania,
- naturalnie stymuluje przyrost masy mięśniowej oraz zwiększa wytrzymałość treningową, jest polecana dla sportowców.
Sproszkowaną macę stosuję regularnie, to kluczowe w przypadku adaptogenów. Należy przyjmować je w niewielkich ilościach przez dłuższy okres czasu, żeby zobaczyć efekty. Najlepiej sprawdza się do koktajlu, albo porannej owsianki.
Znacie macę? Jakie inne superfoods stosujecie?
Pozdrawiam,
Daria
środa, 14 lutego 2018
Walentynkowe Warsztaty Roślinne w Blossom
Cześć!
9.02.2018 w kawiarni Blossom w Krakowie razem z Artemem przeprowadziliśmy warsztaty, na których przygotowaliśmy proste wegańskie desery i kolorowy life bowl.
Cieszy mnie zainteresowanie takimi warsztatami, dziękuję wszystkim, którzy przyszli. Będą kolejne, chciałabym żeby takie wydarzenia w Blossom były co miesiąc.
Zrobiliśmy pyszne wegańskie brownie z batatów, z różową śmietanką kokosową. Koktajl z afrodyzjakiem, kulki mocy, i piękny life bowl z rzepą arbuzową, który był hitem wieczoru. Przepisy znajdziecie niżej:)
9.02.2018 w kawiarni Blossom w Krakowie razem z Artemem przeprowadziliśmy warsztaty, na których przygotowaliśmy proste wegańskie desery i kolorowy life bowl.
Cieszy mnie zainteresowanie takimi warsztatami, dziękuję wszystkim, którzy przyszli. Będą kolejne, chciałabym żeby takie wydarzenia w Blossom były co miesiąc.
Zrobiliśmy pyszne wegańskie brownie z batatów, z różową śmietanką kokosową. Koktajl z afrodyzjakiem, kulki mocy, i piękny life bowl z rzepą arbuzową, który był hitem wieczoru. Przepisy znajdziecie niżej:)
Może skorzystacie z przepisów:)
Pozdrawiam,
Daria
środa, 7 lutego 2018
Dlaczego tak ciężko rzucić cukier?
Cześć!
To często silniejsze od Ciebie, jednym poprawia humor, dla innych to najlepszy moment w ciągu dnia. Czekolada na czarną godzinę, na osłodzenie ciężkiego dnia. Szybki sposób na danie sobie małej radości. Niestety na krótko, góra kilka minut. Utarte schematy i mechanizmy działania sprawiają, że to uzależnienie jest często silniejsze od racjonalnego myślenia. Najwięcej pytań dostaję od Was na temat cukru, jego zdrowszych zamienników i uzależnienia od słodyczy. Przewija się to ciągle, problem jest duży, ale można się z nim zmierzyć.
To, że cukier jest niezdrowy i szkodzi zdrowiu wie każdy. Chodzi mi o biały rafinowany cukier, tak samo szkodliwy cukier trzcinowy czy syrop glukozowo- fruktozowy i inne sztucznie pozyskiwane zamienniki.
Cukier działa na ciało, ale też na mózg. Niby wiemy, o wielu szkodliwych aspektach, a mimo cukier jest bardzo atrakcyjny.
Jak działa cukier?
- cukier nie dostarcza żadnych wartości odżywczych (mimo że jest robiony z buraków i trzciny cukrowej),
- zwiększa ładunek glikemiczny posiłku,
- jest pozbawiony błonnika,
- spowalnia metabolizm,
- przyczynia się do powstania insulinooporności,
- uszkadza szkliwo,
- jest główną przyczyną rozwoju otyłości.
Jak cukier działa na mózg?
Po zjedzeniu czegoś słodkiego, słodki smak jest odbierany przez kubki smakowe. Silny bodziec idzie do mózgu, trafia do obszarów odpowiadających za odczuwanie przyjemności. Znajduje się tam mnóstwo receptorów dopaminy, która daje pozytywną stymulację przy wielu rodzajach uzależnień.
Właśnie dlatego lubimy słodycze. Pobudzają obszary w mózgu, które są aktywowane w czasie wykonywania wielu przyjemnych czynności- zwycięstwo, pochwały, zauroczenie, aktywność fizyczna. Wszystkie czynności stymulują wydzielanie dopaminy.
Niestety skala zniszczeń wywoływana przez cukier jest spora. Zdecydowanie można mówić o uzależnieniu od cukru czy słodyczy. Dostaję od Was sporo pytań w tej kwestii. Dlaczego tak trudno żyć bez słodyczy?
Działa tu prosty hedonistyczny mechanizm odczuwania przyjemności. Im częściej sięgasz po słodycze, tym schemat jest silniejszy.
Bardziej niebezpieczny dla zdrowia jest aspekt metaboliczny. Po zjedzeniu słodyczy poziom glukozy we krwi szybko rośnie, towarzyszy temu wyrzut insuliny, który obniża poziom glukozy. Im częściej takie wahania mają miejsce, tym częściej masz ochotę na słodycze w razie spadku energii. Zapas insuliny nie jest bez dna, dlatego trzeba kontrolować ilość jej wyrzutów w ciągu dnia, nawet kiedy jesteśmy zdrowi.
Jak przestać jeść słodycze?
To prawdopodobnie będzie długi proces, kojarzenie słodyczy z przyjemnymi doznaniami to mocno utarty szlak i wzorzec pielęgnowany wiele lat. Na początek skup się na słodyczach, potem na całej reszcie produktów, do których dodawany jest cukier.
Zastanów się kiedy sięgasz po słodycze- z nudów, żeby zaspokoić głód, poprawić humor? Poszukaj problemu i zastanów się nad tym mechanizmem. Nie jest to łatwe, poszukiwania mogą potrwać długo. Postanowienie "nigdy więcej" nie będzie miało za dużej mocy, trzeba opracować lepszy plan.
Obserwuj siebie i wyciągaj wnioski ze swoich zachowań. Warto prowadzić dziennik, w którym zapiszesz kiedy masz większą ochotę na słodycze, jakie emocje ci wtedy towarzyszą, jak często się to powtarza. Pomoże to przygotować lepszą strategię działania.
Dopamina jest wytwarzana jest z wielu powodów. Zastanów się co może ci zastąpić słodycze, nie myśl o innym jedzeniu. Pomyśl raczej o spacerze, spotkaniu w ludźmi, czytaniu, graniu na instrumencie. Możliwości jest sporo. Jeśli bardzo chcesz zjeść coś słodkiego wybierz owoce, daktyle, z czasem bez problemu przestawisz się na takie słodycze. Dają szybką dawkę energii, a przy okazji dostarczają cennych składników odżywczych. Cukier w naturalnej postaci, w obecności błonnika działa na organizm zupełnie inaczej niż przetworzony cukier w bezwartościowych słodyczach.
Skup się na eliminacji tego problemu, nie stawiaj sobie zbyt wielu celów jednocześnie. Dopiero kiedy poznasz przyczynę uda ci się coś zmienić, dlatego skup się na szukaniu czynników zapalnych.
Temat neuroprzekaźników i jest bardzo ciekawy i jeśli chcecie do zgłębić warto sięgnąć po książki np. Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg Jerzego Vetulaniego. Innym razem napiszę więcej o strategiach działania, dajcie znać czy interesuje Was ten temat.
Pozdrawiam,
Daria
To często silniejsze od Ciebie, jednym poprawia humor, dla innych to najlepszy moment w ciągu dnia. Czekolada na czarną godzinę, na osłodzenie ciężkiego dnia. Szybki sposób na danie sobie małej radości. Niestety na krótko, góra kilka minut. Utarte schematy i mechanizmy działania sprawiają, że to uzależnienie jest często silniejsze od racjonalnego myślenia. Najwięcej pytań dostaję od Was na temat cukru, jego zdrowszych zamienników i uzależnienia od słodyczy. Przewija się to ciągle, problem jest duży, ale można się z nim zmierzyć.
To, że cukier jest niezdrowy i szkodzi zdrowiu wie każdy. Chodzi mi o biały rafinowany cukier, tak samo szkodliwy cukier trzcinowy czy syrop glukozowo- fruktozowy i inne sztucznie pozyskiwane zamienniki.
Cukier działa na ciało, ale też na mózg. Niby wiemy, o wielu szkodliwych aspektach, a mimo cukier jest bardzo atrakcyjny.
Jak działa cukier?
- cukier nie dostarcza żadnych wartości odżywczych (mimo że jest robiony z buraków i trzciny cukrowej),
- zwiększa ładunek glikemiczny posiłku,
- jest pozbawiony błonnika,
- spowalnia metabolizm,
- przyczynia się do powstania insulinooporności,
- uszkadza szkliwo,
- jest główną przyczyną rozwoju otyłości.
Jak cukier działa na mózg?
Po zjedzeniu czegoś słodkiego, słodki smak jest odbierany przez kubki smakowe. Silny bodziec idzie do mózgu, trafia do obszarów odpowiadających za odczuwanie przyjemności. Znajduje się tam mnóstwo receptorów dopaminy, która daje pozytywną stymulację przy wielu rodzajach uzależnień.
Właśnie dlatego lubimy słodycze. Pobudzają obszary w mózgu, które są aktywowane w czasie wykonywania wielu przyjemnych czynności- zwycięstwo, pochwały, zauroczenie, aktywność fizyczna. Wszystkie czynności stymulują wydzielanie dopaminy.
Niestety skala zniszczeń wywoływana przez cukier jest spora. Zdecydowanie można mówić o uzależnieniu od cukru czy słodyczy. Dostaję od Was sporo pytań w tej kwestii. Dlaczego tak trudno żyć bez słodyczy?
Działa tu prosty hedonistyczny mechanizm odczuwania przyjemności. Im częściej sięgasz po słodycze, tym schemat jest silniejszy.
Bardziej niebezpieczny dla zdrowia jest aspekt metaboliczny. Po zjedzeniu słodyczy poziom glukozy we krwi szybko rośnie, towarzyszy temu wyrzut insuliny, który obniża poziom glukozy. Im częściej takie wahania mają miejsce, tym częściej masz ochotę na słodycze w razie spadku energii. Zapas insuliny nie jest bez dna, dlatego trzeba kontrolować ilość jej wyrzutów w ciągu dnia, nawet kiedy jesteśmy zdrowi.
Jak przestać jeść słodycze?
To prawdopodobnie będzie długi proces, kojarzenie słodyczy z przyjemnymi doznaniami to mocno utarty szlak i wzorzec pielęgnowany wiele lat. Na początek skup się na słodyczach, potem na całej reszcie produktów, do których dodawany jest cukier.
Zastanów się kiedy sięgasz po słodycze- z nudów, żeby zaspokoić głód, poprawić humor? Poszukaj problemu i zastanów się nad tym mechanizmem. Nie jest to łatwe, poszukiwania mogą potrwać długo. Postanowienie "nigdy więcej" nie będzie miało za dużej mocy, trzeba opracować lepszy plan.
Obserwuj siebie i wyciągaj wnioski ze swoich zachowań. Warto prowadzić dziennik, w którym zapiszesz kiedy masz większą ochotę na słodycze, jakie emocje ci wtedy towarzyszą, jak często się to powtarza. Pomoże to przygotować lepszą strategię działania.
Dopamina jest wytwarzana jest z wielu powodów. Zastanów się co może ci zastąpić słodycze, nie myśl o innym jedzeniu. Pomyśl raczej o spacerze, spotkaniu w ludźmi, czytaniu, graniu na instrumencie. Możliwości jest sporo. Jeśli bardzo chcesz zjeść coś słodkiego wybierz owoce, daktyle, z czasem bez problemu przestawisz się na takie słodycze. Dają szybką dawkę energii, a przy okazji dostarczają cennych składników odżywczych. Cukier w naturalnej postaci, w obecności błonnika działa na organizm zupełnie inaczej niż przetworzony cukier w bezwartościowych słodyczach.
Skup się na eliminacji tego problemu, nie stawiaj sobie zbyt wielu celów jednocześnie. Dopiero kiedy poznasz przyczynę uda ci się coś zmienić, dlatego skup się na szukaniu czynników zapalnych.
Temat neuroprzekaźników i jest bardzo ciekawy i jeśli chcecie do zgłębić warto sięgnąć po książki np. Bez ograniczeń. Jak rządzi nami mózg Jerzego Vetulaniego. Innym razem napiszę więcej o strategiach działania, dajcie znać czy interesuje Was ten temat.
Pozdrawiam,
Daria
sobota, 3 lutego 2018
Matcha- która jest najlepsza?
Cześć!
Matcha to sproszkowana zielona herbata, smaczny napój i bardzo silny antyoksydant.
Antyoksydanty odpowiadają za neutralizowanie negatywnych skutków oddziaływania wolnych rodników – krążących w naszym organizmie. Przeciwutleniacze wymiatają wolne rodniki, przywracają równowagę organizmu i trwale wspomagają układ odpornościowy. Ich działanie powoduje, że czujemy się zdrowsi, a procesy starzenia ulegają spowolnieniu. Duże ilości przeciwutleniaczy znajdują się w świeżych owocach i warzywach, matcha posiada ich największe stężenie w skali ORAC (pisałam o niej tutaj).
Antyoksydanty odpowiadają za neutralizowanie negatywnych skutków oddziaływania wolnych rodników – krążących w naszym organizmie. Przeciwutleniacze wymiatają wolne rodniki, przywracają równowagę organizmu i trwale wspomagają układ odpornościowy. Ich działanie powoduje, że czujemy się zdrowsi, a procesy starzenia ulegają spowolnieniu. Duże ilości przeciwutleniaczy znajdują się w świeżych owocach i warzywach, matcha posiada ich największe stężenie w skali ORAC (pisałam o niej tutaj).
Tradycyjna metoda przygotowywania herbaty matcha pochodzi z Japońskiej Ceremonii Herbacianej (chanoyu). Do przygotowania napoju potrzebujemy czarki (chawan), bambusowej trzepaczki (chasen) oraz bambusowej łyżeczki (chashaku).
Jak przygotować matchę?
Wsyp dwie bambusowe łyżeczki lub jedną zwykłą łyżeczkę do herbaty do czarki, zalej 100 ml gorącej wody (80 °C) i intensywnie mieszaj chasenem przez około 30 sekund aż do uzyskania zielonej gęstej piany. Chasen pocierając o dno naczynia rozdrabnia proszek i tworzy zawiesinę dzięki czemu wypijamy całą zawartość liści. Drobinki matchy są tak niewielkie, że sprawiają wrażenie jakby się w zupełnie rozpuszczały w wodzie.
Wsyp dwie bambusowe łyżeczki lub jedną zwykłą łyżeczkę do herbaty do czarki, zalej 100 ml gorącej wody (80 °C) i intensywnie mieszaj chasenem przez około 30 sekund aż do uzyskania zielonej gęstej piany. Chasen pocierając o dno naczynia rozdrabnia proszek i tworzy zawiesinę dzięki czemu wypijamy całą zawartość liści. Drobinki matchy są tak niewielkie, że sprawiają wrażenie jakby się w zupełnie rozpuszczały w wodzie.
Próbowałam wielu marek, wybrałam kilka o których napiszę więcej. Marka Moya Matcha jest już dobrze znana. W większych miastach bez problemu dostaniecie ją stacjonarnie. Wypróbowałam wszystkie, miałam już kilka opakowań matchy luksusowej. Jest najsmaczniejsza, pozostałe mają goryczkę która mi nie odpowiada. Wszystkie są organiczne.
Matcha marki Diet Food nie jest dobra. Kolor nie zachwyca. Sądząc po kolorze i zapachu to bardziej matcha kulinarna. Niestety dobra matcha kosztuje trochę więcej i wolę napić się rzadziej, ale tej droższej i lepszej jakości. Tej nie polecam, podobnie jak wielu innych w podejrzenie niskich cenach.
Fittea matcha była całkiem smaczna, ale droższa niż Moya Matcha podobnej jakości. Pojawiła się u nas na chwilę, ale potem już nigdy na nią nie trafiłam.
Przyjaciółka przywiozła mi ją z Japonii i była pyszna. Kolor, smak, piękne opakowanie. Wszystko mi odpowiadało. Na szczęście zmazałam podobną u nas:) Ogromnie ucieszyło mnie to odkrycie i znalazłam matchę, której będę już wierna.
Zdecydowanie najlepszą matchę jaką piłam znalazłam w NAGOMI.
Matcha Yemacha Premium ma piękny, intensywnie zielony kolor. To matcha ceremonialna, przygotowuje się ją zupełnie inaczej niż wszystkie inne herbaty, a efektem jest przepiękny napar w zdecydowanym kolorze świeżej zieleni.
Matcha premium ma bardzo wysoką jakość i jest bardzo smaczna.
Warto zapłacić za nią więcej i poznać ten smak. Polecam spróbować, miałam już kilka opakowań.
czwartek, 1 lutego 2018
Regulujący balsam do mycia twarzy- Czarszka
Cześć!
Kiedy Czarszka zdradziła mi, że rusza z kosmetykami wiedziałam, że to będzie hit. Jak duży chyba sama się nie spodziewała:) Balsamy wyprzedają się od razu po wprowadzeniu do sklepu. Chętnych przybywa. Bez zielonego nie wyobrażam już sobie codziennej pielęgnacji.
Skład
Masło shea, olej z pestek winogron, masło mango, olej z awokado, oliwa z oliwek, olej laurowy, olej tamanu, olej z czarnuszki, olejki eteryczne: eukaliptusowy, drzewo herbaciane
Połączenie oleju laurowego, z czarnuszki i innych łagodniejszych olejów daje świetną kompozycję. Ziemisty zapach z nutą drzewa herbacianego bardzo mi odpowiada. Przyjemny zapach zachęca do dłuższego masażu twarzy.
Nie maluję się mocno, do zmycia lekkiego makijażu mineralnego wystarcza mi niewielka ilość balsamu. Kosmetyk rozcieram pomiędzy palcami, zamienia się w gęsty olej. Nie przecieka przez palce i nie spływa po twarzy. Dobrze się rozprowadza. Radzi sobie z makijażem, zmywam nim także makijaż oczu. Nie podrażnia i nie szczypie.
Jest bardzo wydajny i wystarcza mi na dwa miesiące codziennego stosowania. Zawarte z nim masła i oleje pielęgnują skórę. Dzięki temu, że w balsamie są oleje nieschnące można się zapomnieć i masować twarz bardzo długo:) Lubię robić masaż przy dobrym serialu czy filmie, to najlepszy relaks.
Po takim masażu konieczne jest zmycie balsamu innym kosmetykiem myjącym. Wybieram żel lub piankę myjącą. Balsam jest za ciężki, żeby można było zostawić go na twarzy. P umyciu żelem skóra zostaje miękka i sprężysta.
Bardzo go lubię i będę zamawiać kolejne opakowania. Jestem dumna z Czarszki, tym bardziej że ją znam i wiem jaki ogrom pracy włożyła w swoją firmę. Balsam kosztuje 60 zł, można zamówić go na stronie czarszka.pl
Polecam całym sercem!
Daria
Kiedy Czarszka zdradziła mi, że rusza z kosmetykami wiedziałam, że to będzie hit. Jak duży chyba sama się nie spodziewała:) Balsamy wyprzedają się od razu po wprowadzeniu do sklepu. Chętnych przybywa. Bez zielonego nie wyobrażam już sobie codziennej pielęgnacji.
Skład
Masło shea, olej z pestek winogron, masło mango, olej z awokado, oliwa z oliwek, olej laurowy, olej tamanu, olej z czarnuszki, olejki eteryczne: eukaliptusowy, drzewo herbaciane
Połączenie oleju laurowego, z czarnuszki i innych łagodniejszych olejów daje świetną kompozycję. Ziemisty zapach z nutą drzewa herbacianego bardzo mi odpowiada. Przyjemny zapach zachęca do dłuższego masażu twarzy.
Nie maluję się mocno, do zmycia lekkiego makijażu mineralnego wystarcza mi niewielka ilość balsamu. Kosmetyk rozcieram pomiędzy palcami, zamienia się w gęsty olej. Nie przecieka przez palce i nie spływa po twarzy. Dobrze się rozprowadza. Radzi sobie z makijażem, zmywam nim także makijaż oczu. Nie podrażnia i nie szczypie.
Jest bardzo wydajny i wystarcza mi na dwa miesiące codziennego stosowania. Zawarte z nim masła i oleje pielęgnują skórę. Dzięki temu, że w balsamie są oleje nieschnące można się zapomnieć i masować twarz bardzo długo:) Lubię robić masaż przy dobrym serialu czy filmie, to najlepszy relaks.
Po takim masażu konieczne jest zmycie balsamu innym kosmetykiem myjącym. Wybieram żel lub piankę myjącą. Balsam jest za ciężki, żeby można było zostawić go na twarzy. P umyciu żelem skóra zostaje miękka i sprężysta.
Bardzo go lubię i będę zamawiać kolejne opakowania. Jestem dumna z Czarszki, tym bardziej że ją znam i wiem jaki ogrom pracy włożyła w swoją firmę. Balsam kosztuje 60 zł, można zamówić go na stronie czarszka.pl
Polecam całym sercem!
Daria