Simple as that- detergenty bez chemii
Cześć!
SIMPLE AS THAT to naturalne środki do czyszczenia i pielęgnacji, tworzone z wegańskich, biodegradowalnych, atestowanych składników zgodnie z filozofią zero waste. Zwróciłam na nie uwagę kilka miesięcy temu na targach Ekotyki w Krakowie, potem widziałam je też w w sklepie o jeju na Krakowskim Kazimierzu. Proste opakowania i składy- maksymalnie 5 składników, przykuły moją uwagę. Wypróbowałam wszystko i chętnie powiem jak się sprawdziły.
Nie chcę zbędnej chemii w domu, lubię kiedy jest czystko bez użycia drażniących środków czystości. Już kilka lat temu zaczęłam szukać przepisów i eksperymentować z naturalnymi środkami czystości. Na stałe zagościł u mnie ocet i soda oczyszczona. Dzięki naturalnym olejkom eterycznym mogłam uzyskać przyjemny zapach w pomieszczeniu.
Cieszy mnie coraz większy dostęp do naturalnych środków czystości, które są bezpieczne dla nas i środowiska. Nie muszą być też bardzo drogie.
Koncentrat do mycia naczyń okazał się bardzo wydajny. Wystarczy rozcieńczyć go z wodą. Nie pieni się i nie ma wyraźnego zapachu, można dodać do niego kilka kropel ulubionych olejków eterycznych. Dobry produkt, wydajny i nie drogi. Opakowanie 450 ml kosztuje 24,99 zł i wystarcza na 2 miesiące. Znajdziecie go tutaj. Dobrze się sprawdzał, chociaż najwygodniejszy w użyciu jest zawsze płyn z wygodnym dozownikiem. Jeśli macie zmywarkę i zmywanie tylko sporadycznie warto mieć tylko taki słoiczek.
Odkamieniacz i udrażniasz do rur to wielozadaniowy detergent, który radzi sobie nie tylko z rurami, ale też dobrze czyści fugi. Po zieszaniu z wodą dobrze się pieni. Szorowałam nim trudne do usunięcia zabrudzenia na kafelkach i dobrze sobie z nimi poradził. Nie przetestowałam jeszcze jego działania udrażniającego rur, dam znać jak sobie z tym poradzi.
Proszek do prania jasnych tkanin. Ciekawiło mnie czy jedna płaska łyżka proszku poradzi sobie z praniem. W składzie tylko cztery bardzo podstawowe składniki- SODA KALCYNOWANA, BORAKS, WEGAŃSKIE PŁATKI MYDLANE, OLEJKI ZAPACHOWE.
Dla mnie super i najważniejsze, że działa. Pranie jest czyste i świeże, bez mocnego zapachu. Słoik 900 ml kosztuje 29,90 i wystarcza na 40 prań- klik. Chętnie kupię duże opakowanie.
Skoncentrowany płyn do płukania tkanin można użyć po rozcieńczeniu z wodą. Można zrobić to za pomocą blendera, co jednak wydało mi się zbyt czasochłonne. Na szczęście bez problemu można wymieszać go z wodą zwykłą trzepaczką. Mieszam go w proporcjach około 1:3 (więcej wody). Nadaje praniu przyjemnie kwiatowy zapach. Kosztuje 29,90 zł, znajdziecie go tutaj. Od dawna piorę w kulach piorących i dodaję do odświeżenia olejki eteryczne, po tym płynie zapach utrzymuje się na obraniach znacznie dłużej. Cieszę się, że na niego trafiłam.
Uniwersalna pasta do czyszczenia to produkt po który sięgałam zdecydowanie najczęściej. Jest bardzo wydajna. Świetnie nadaje się do kabiny prysznicowej, wanny i umywalek. Wystarczy rozcieńczyć niewielką ilość z wodą. Ma neutralny zapach i lubię dodawać do niej kilka kropel olejków eterycznych, szczególnie cytryny, limonki albo bergamotki. Pastę znajdziecie- tutaj.
Bardzo polubiłam te produkty, także za to, że są w szklanych słoikach. Można je później oddać i zamienić na rabat na kolejne zakupy, albo wykorzystać w domu. Dużym plusem jest to, że można zamówić detergenty na próbę w mniejszych słoiczkach, a po przetestowaniu kupić produkty które dobrze się u nas sprawdziły.
Takie detergenty są całkowicie bezpieczne, powinny sprawdzić się u osób z alergią i mocno wrażliwą skórą. Ja mam swoich faworytów i na pewno napiszę o nich jeszcze za jakiś czas.
Zwracacie uwagę na skład środków czystości? Dbacie o to, żeby były to naturalne produkty?
Pozdrawiam,
Daria
SIMPLE AS THAT to naturalne środki do czyszczenia i pielęgnacji, tworzone z wegańskich, biodegradowalnych, atestowanych składników zgodnie z filozofią zero waste. Zwróciłam na nie uwagę kilka miesięcy temu na targach Ekotyki w Krakowie, potem widziałam je też w w sklepie o jeju na Krakowskim Kazimierzu. Proste opakowania i składy- maksymalnie 5 składników, przykuły moją uwagę. Wypróbowałam wszystko i chętnie powiem jak się sprawdziły.
Stworzone z atestowanych, ekologicznych, wegańskich półproduktów są skuteczne – i bezpieczne. Ich naturalne właściwości doskonale czyszczą zabrudzenia, a kompozycje zapachowe z olejków eterycznych odświeżają dom i relaksują jego mieszkańców.
W skład serii wchodzą: proszek do prania jasnych tkanin, uniwersalny płyn do sprzątania, uniwersalna pasta do czyszczenia, koncentraty do mycia naczyń i płukania tkanin oraz odkamieniacz i udrażniacz rur.
Nie chcę zbędnej chemii w domu, lubię kiedy jest czystko bez użycia drażniących środków czystości. Już kilka lat temu zaczęłam szukać przepisów i eksperymentować z naturalnymi środkami czystości. Na stałe zagościł u mnie ocet i soda oczyszczona. Dzięki naturalnym olejkom eterycznym mogłam uzyskać przyjemny zapach w pomieszczeniu.
Cieszy mnie coraz większy dostęp do naturalnych środków czystości, które są bezpieczne dla nas i środowiska. Nie muszą być też bardzo drogie.
Koncentrat do mycia naczyń okazał się bardzo wydajny. Wystarczy rozcieńczyć go z wodą. Nie pieni się i nie ma wyraźnego zapachu, można dodać do niego kilka kropel ulubionych olejków eterycznych. Dobry produkt, wydajny i nie drogi. Opakowanie 450 ml kosztuje 24,99 zł i wystarcza na 2 miesiące. Znajdziecie go tutaj. Dobrze się sprawdzał, chociaż najwygodniejszy w użyciu jest zawsze płyn z wygodnym dozownikiem. Jeśli macie zmywarkę i zmywanie tylko sporadycznie warto mieć tylko taki słoiczek.
Odkamieniacz i udrażniasz do rur to wielozadaniowy detergent, który radzi sobie nie tylko z rurami, ale też dobrze czyści fugi. Po zieszaniu z wodą dobrze się pieni. Szorowałam nim trudne do usunięcia zabrudzenia na kafelkach i dobrze sobie z nimi poradził. Nie przetestowałam jeszcze jego działania udrażniającego rur, dam znać jak sobie z tym poradzi.
Proszek do prania jasnych tkanin. Ciekawiło mnie czy jedna płaska łyżka proszku poradzi sobie z praniem. W składzie tylko cztery bardzo podstawowe składniki- SODA KALCYNOWANA, BORAKS, WEGAŃSKIE PŁATKI MYDLANE, OLEJKI ZAPACHOWE.
Dla mnie super i najważniejsze, że działa. Pranie jest czyste i świeże, bez mocnego zapachu. Słoik 900 ml kosztuje 29,90 i wystarcza na 40 prań- klik. Chętnie kupię duże opakowanie.
Skoncentrowany płyn do płukania tkanin można użyć po rozcieńczeniu z wodą. Można zrobić to za pomocą blendera, co jednak wydało mi się zbyt czasochłonne. Na szczęście bez problemu można wymieszać go z wodą zwykłą trzepaczką. Mieszam go w proporcjach około 1:3 (więcej wody). Nadaje praniu przyjemnie kwiatowy zapach. Kosztuje 29,90 zł, znajdziecie go tutaj. Od dawna piorę w kulach piorących i dodaję do odświeżenia olejki eteryczne, po tym płynie zapach utrzymuje się na obraniach znacznie dłużej. Cieszę się, że na niego trafiłam.
Uniwersalna pasta do czyszczenia to produkt po który sięgałam zdecydowanie najczęściej. Jest bardzo wydajna. Świetnie nadaje się do kabiny prysznicowej, wanny i umywalek. Wystarczy rozcieńczyć niewielką ilość z wodą. Ma neutralny zapach i lubię dodawać do niej kilka kropel olejków eterycznych, szczególnie cytryny, limonki albo bergamotki. Pastę znajdziecie- tutaj.
Bardzo polubiłam te produkty, także za to, że są w szklanych słoikach. Można je później oddać i zamienić na rabat na kolejne zakupy, albo wykorzystać w domu. Dużym plusem jest to, że można zamówić detergenty na próbę w mniejszych słoiczkach, a po przetestowaniu kupić produkty które dobrze się u nas sprawdziły.
Takie detergenty są całkowicie bezpieczne, powinny sprawdzić się u osób z alergią i mocno wrażliwą skórą. Ja mam swoich faworytów i na pewno napiszę o nich jeszcze za jakiś czas.
Zwracacie uwagę na skład środków czystości? Dbacie o to, żeby były to naturalne produkty?
Pozdrawiam,
Daria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz