Zdrowe odżywianie

wtorek, 30 października 2018

Książki o zdrowiu, które warto przeczytać

Cześć!

Książek dotyczących zdrowia i zdrowego odżywiania jest mnóstwo. Czy to naprawdę taki ważny temat? TAK! Rolą jelit nie nie tylko pozyskiwanie energii z pożywienia. Wytwarzają ponad 20 hormonów i odpowiadają za pracę układu odpornościowego. To co jemy i jak trawimy ma bezpośredni wpływ na to jak się czujemy i jakie emocje odczuwamy. Wybrałam książki, z których dowiedziałam się najwięcej i do których ciągle wracam. 

Jak nie umrzeć przedwcześnie
To ważna książka, którą warto przeczytać. Żałuję nawet, że mam ją w formie ebooka, bo pewnie była by cała notatkach. Książki do których często się wraca warto mieć w formie papierowej, łatwiej się z nich korzysta. Autor Dr Michael H. Greger jest propagatorem diety roślinnej (polecam jego ciekawy profil na instagramie!), ale nie jest to książka tylko dla osób na diecie wegańskiej. To pozycja dla osób, które chcą odżywiać się bardziej świadomie. Autor przekonuje, że za pomocą odpowiedniej diety oraz aktywności fizycznej, możemy uniknąć wielu chorób, które stają się istną plagą naszych czasów.

Pierwsza część książki mówi o tym Jak nie umrzeć na.... i tutaj Dr Greger rozkłada na czynniki pierwsze 15 różnych chorób. Między innymi choroby serca, mózgu, płuc, depresję, cukrzycę, nowotwór. 
Druga część jest poświęcona codziennemu tuzinowi doktora Gregera. O co chodzi? Lekarz mówi o odpowiednich produktach, aktywności fizycznej, które w sumie mogą zapewnić na długie i komfortowe życie. Jest sporo ciekawych wskazówek i ciekawostek. Książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Dużym atutem publikacji jest ogromna ilość odnośników do badań naukowych, większość wniosków i argumentów ma solidne naukowe podparcie. 




Historia wewnętrzna
Jedna z pierwszych książek o jelitach, którą przeczytałam. Do dziś żadna inna jej nie przebiła. Ile razy pożyczam komuś tę książkę, znajomi kupuję ją dla siebie, albo kogoś bliskiego. To sztuka napisać książkę o jelitach w sposób zabawny i przyjemny. Jak w cyklu "Było sobie życie" autorka zabiera nas w podróż po ludzkim układzie pokarmowym. 
W prostych słowach tłumaczy dokładnie co dzieje się z pokarmem od momentu zjedzenia do etapu końcowego, kiedy resztki opuszczają organizm. W  kolejnych rozdziałach przeczytacie też na przykład o tym, że u każdego z nas występuje jeden z trzech typów jelit. O tym, którym typem jelitowym jesteśmy decyduje to, jaki rodzaj bakterii ma w naszej florze bakteryjnej zdecydowaną przewagę.

W jednym z ciekawszych rozdziałów dowiadujemy się jaki wpływ na nasz mózg mają jelita. To niezwykłe, że nasze zachowanie częściowo związane jest ze składem mikroflory jelitowej.  Autorka przytacza poważne naukowe dowody mówiące o tym, że sieć neuronalna w naszym przewodzie pokarmowym to nasz „drugi mózg”.
Poza lekkim językiem książka wzbogacona jest w zabawne ilustracje ułatwiające zrozumienie i zapamiętanie omawianych zagadnień. Mam nadzieję, że to nie ostatnia publikacja tej autorki. 




Nowoczesna zasady odżywiania
To bardzo ważna pozycja wyjaśniająca związek między odżywianiem a zdrowiem. Dr Camplell jest autorytetem w dziedzinie odżywiania. Twierdzi, że receptą na dobre zdrowie jest dostarczanie różnorodnych składników odżywczych pochodzących głównie z roślin. Pisze o zagrożeniach dla zdrowia spowodowanych nadmiernym spożywaniem produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym wszystkich rodzajów mięsa, nabiału i jaj. Zaleca dietę opartą na jak najmniej przetworzonych produktach roślinnych oraz ograniczenie spożywania soli. Oprócz prawidłowej diety kluczem do zdrowia jest również aktywność fizyczna i zdrowie psychiczne i emocjonalne.

Książka pozwala zdefiniować to co myślimy o zdrowym odżywianiu. To też bardzo cenna książka w świecie naukowym. Badania w niej przedstawione obejmują kilka dekad badań, które kontynuował syn Dr Campbella. 
Lektura ta pomaga zrozumieć powody rozpowszechniania się chorób cywilizacyjnych i sposoby minimalizowania ryzyka ich wystąpienia.





Jelita wiedzą lepiej
Już chyba wszyscy wiedzą, że jelita wpływają na naszą wagę, odporność i nastrój. Wiedziano o tym już w starożytności, a Hipokrates pisał "Wszelkie choroby zaczynają się w jelitach". Współczesne badania potwierdzają te tezy i pozwalają jeszcze lepiej zrozumieć temat. 
Dr Mosley wyjaśnia dokładnie pojęcie mikrobiomu. Jak się formuje, jak zmienia się na przestrzeni życia, jak reaguje na leczenie antybiotykami. Są też cenne informacje o tym jak odżywić mikrobiom, co mu sprzyja, a co nie, jak wyhodować sobie dobre bakterie. 

W książce znajdują się przepisy, które wspierają proces budowy dobrego, zdrowego mikrobiomu. Lektura tej książki pokazuje jak odnaleźć przyczyny wielu dolegliwości i daje praktyczne wskazówki jak sobie z nimi poradzić. 






Doktor Ty 
Kupiłam tą książkę w ciemno, nie wiedziałam czego się spodziewać. Okazało się, że przedstawia inny, bardzo ciekawy punkt widzenia. Autor udowadnia (prezentując mnóstwo badań naukowych), że nasz organizm posiada zdolności do samouzdrawiania. Każdy z nas może pobudzić w sobie proces leczenia, bez konieczności zażywania leków lub też zażywając leki, ale zwiększając przez to ich skuteczność. 

Autor podaje kilka sposobów na pobudzenie organizmu do samouzdrawiania i pokazuje jak wiele leków przygotować w domu (np. morfinę!). 

Wiele chorób można wyleczyć zmianą trybu życia, to nie jest wielkim zaskoczeniem, autor zwraca także uwagę na emocje, relacje z bliskimi i miłość. 
Bardzo dobra książka, w której Jeremy Howick nie neguje osiągnięć współczesnej medycyny. Nie pisze o tym, że przemysł farmaceutyczny jest zły. Promuje zdrowe podejście i pokazuje że warto samemu drążyć problem, a nie zawsze polegać na zapewnieniach lekarzy, szczególnie w przypadku długotrwałych terapii. 






To by było na tyle, mam o wiele więcej książek w tej tematyce, ale często informacje się powielają. Te są zdecydowanie warte uwagi i przeczytania. 
Znacie te książki, co o nich myślicie? Macie zamiar po którąś sięgnąć? 


Pozdrawiam,
Daria 


wtorek, 23 października 2018

Jaglane monte- wegański krem z orzechami laskowymi

Cześć!

Jeśli lubicie orzechy laskowe ten deser jest dla was. Lekkostrawna kasza jaglana i tłuste orzechy to dobre połączenie. Może to być deser, albo sycące śniadanie. Bardzo lubię ten smak, prażone orzechy są bardzo aromatyczne. Smak przypomina deser monte, ale w składzie ma tylko dobre produkty. 






Składniki:
1/2 szklanki kaszy jaglanej
150 g masła z orzechów laskowych/ orzechów laskowych
400 ml mleka ryżowego
2-3 łyżki ksylitolu/ syropu klonowego
szczypta soli
2 łyżki kakao

Masło z orzechów laskowych ułatwi sprawę, ale jeśli go nie macie przed zrobieniem kremu rozgrzej piekarnik na 180 stopni i praż orzechy laskowe przez około 10-12 minut, do momentu w którym skórka będzie zarumieniona. Po tym czasie odstaw orzechy do ostygnięcia, skórka powinna od nich łatwo odchodzić. Trzeba ją zdjąć, żeby orzechy nie były gorzkie. 

Kaszę jaglaną płuczemy na sitku, a następnie gotujemy w szklance wody. Gotujemy ją na małym ogniu, pod przykryciem przez 20 minut, do momentu kiedy będzie miękka. 

W blenderze zmiel orzechy na konsystencję masła orzechowego, w między czasie możesz dodawać mleko roślinne. Konsystencje powinna być kremowa, bez kawałków orzechów. Następnie dodaj słodzik, sól i ugotowaną kaszę jaglaną. Blenduj wszystko przez kilka minut, żeby deser był gładki. Pierwsza część deseru jest gotowa. 

Połowę zostaw w blenderze,a  druga połowę zmiksuj dodatkowo z kakao. 

W szklankach/ słoiczkach ułóż deser, na dole ciemna masa, na górze jasna. Posyp wszystko orzechami laskowymi i gotowe. Najlepiej smakuje schłodzone. 









Smacznego!


Pozdrawiam,
Daria                                                    


środa, 17 października 2018

Jedzenie intuicyjne- kilka prostych reguł

Cześć!

Jedzenie intuicyjne jest spójne z koncepcją słuchana swojego organizmu. Nie ułatwia tego zabieganie, życie w stresie, złe nawyki żywieniowe i jedzenie dużej ilości przetworzonej żywności. Można odwrócić złe schematy żywieniowe i lepiej zrozumieć działanie własnego organizmu. Jak zacząć? Mam dla Was kilka wskazówek. 

JEDZ W SPOKOJU
Przeglądanie instagrama czy uważne oglądanie serialu w czasie posiłku nie jest dobrym pomysłem w czasie jedzenia posiłku. Skupienie uwagi na czymś innym niż na posiłku odciąga uwagę i sprawia, że często jesz więcej niż potrzebujesz. Skupiając się tylko na jedzeniu lepiej usłyszysz potrzeby swojego organizmu i poczujesz kiedy jesteś najedzona. Uważność na swoje ciało to najważniejszy komponent w intuicyjnym odżywianiu.



ZAPOMNIJ O REGUŁACH ODŻYWANIA
Poleganie na gotowych dietach i utartych schematach czy trendach nie jest dobre. Każdy jest indywidualnością, nie da się wpasować w tabelki.  Obserwuj organizm i powoli ustalaj swoją codzienną rutynę posiłków. Sprawdzaj czy owsianka daje Ci rano dużo energii, a może wolisz inne śniadanie. Nie wszystkie zasady są złe, ale większość nie jest uniwersalna. 

PRZERWA NA POSIŁEK
Najgorsze jest jedzenie w biegu, w samochodzie, rozmawiając przez telefon i tak dalej. Znajdź czas na posiłek, zjedz go powoli i z uwagą. Dobrze pogryzione jedzenie lepiej się trawi. Posiłek to dobra chwila, żeby zwolnić na chwilę i mieć moment dla siebie. Jedząc szybko najczęściej jemy więcej niż potrzebujemy. Jedząc wolniej odczuwam większą satysfakcję w posiłku, mam też większą przyjemność z jedzenie, które mam przed sobą. 



ZAPISUJ CO JESZ
Zamiast skupiania się na kaloriach przyjrzyj się posiłkom, które jesz i jak się po nich czujesz. Poświęć kilka minut dziennie na zapisanie tego co zjadłaś i późniejszych obserwacji. Po czym bolał brzuch, jakie miałaś samopoczucie, czy miałaś problemy z trawieniem, a może czułaś się świetnie i produktywność wzrosła. Taki dzienniczek może być też pomocny dla osób, które mają problemy skórne. Warto przyjrzeć się czy jedzenie nie pogarsza stanu skóry i stopniowo eliminować szkodliwe produkty. 
Takie obserwacje są najlepszą inwestycją we własne zdrowie i samopoczucie. Ciało i układ pokarmowy dają wyraźne sygnały kiedy coś nam nie służy. Poprawa daje motywację do wytrwania w swoich postanowieniach i dalszych poszukiwań:) 

Jedzenie może sprawiać, że czujemy się źle, głównie kiedy jest go za dużo i jest mocno przetworzone. 
Dobre pożywienie działa jak lekarstwo, kupowanie większej ilości warzyw i owoców na pewno się opłaci. 

RUSZAJ SIĘ
Aktywność fizyczna sprzyja intuicyjnemu odżywianiu. To też najlepsze ujście dla stresu i sposób na poprawę nastroju. Wybierz sport, który lubisz i znajdź czas na aktywność minimum 3 razy w tygodniu. 
Osoby aktywne uważniej podchodzą do tego co jedzą. Zdrowe, zbilansowane posiłki dają więcej energii i sprawiają, że organizm znacznie szybciej się regeneruje. 

Macie coś do dodania? 

Pozdrawiam,
Daria




czwartek, 11 października 2018

Jak zrobić makaron z ziemniaka

Cześć!

Zwiększenie ilości warzyw w diecie to kluczowa zmiana dla osób, które chcą zachować zdrowie i trochę schudnąć. Makaron warzywny to dobry sposób na obiad, kolację czy opcja do lunchboxa. Przyda się dobra krajalnica do warzyw, która u mnie obok blendera jest już niezastąpiona w kuchni. Więcej o mojej krajalnicy pisałam na blogu kilka tygodni temu



Latem najczęściej robiłam surowy makaron z marchewki i cukinii. Takie danie czy przystawka sprawdza się o każdej porze dnia. Jesienią polecam makaron z ziemniaka i batata. Po przygotowaniu można upiec go w piekarniku lub ugotować na parze. Krajalnica okazała się świetnym sprzętem, którego używam bardzo często. Marka Severin ma do wyboru kilka modeli- KLIK. Krajalnica robi makaron w kilka sekund i jest bardzo prosta w obsłudze. To dodatkowo motywuje do zrobienia warzywnego makaronu. 








Jak zrobić makaron z ziemniaków?
To duże kulinarne odkrycie, bardzo lubię ziemniaki i często robię je na obiad. Żeby zrobić makaron wystarczy obrać kilka ziemniaków i przepuścić je przez krajalnicę. Używam tarki numer 2 "tagliatelle". 

Makaron mieszam z łyżką oleju i ulubionymi ziołami. Najczęściej dodaję oregano, majeranek, sól, czasem wędzoną paprykę. 
Piekę go w 180 stopniach przez około 25-30 minut. Po upływie 15 minut mieszam makaron, żeby upiekł się równomiernie. 

Taki makaron może być dodatkiem do obiadu, albo samodzielnym daniem. Bardzo lubię podawać go z zielonym pesto. Polecam pesto z jarmużu, które dodatkowo zwiększa gęstość odżywczą posiłku. Ziemniaki są mniej kaloryczne niż makaron, dlatego można dodać do niego więcej kalorycznych dodatków jak pesto czy orzechy. Dzięki temu uzyskamy pełnowartościowy i sycący posiłek. 







Krajalnica do warzyw nie jest niezbędnym sprzętem, ale teraz nie wyobrażam sobie kuchni bez niego. Makaron z buraka, rzepy, selera mocno urozmaica dietę i sprawia, że jedzenie warzyw jest łatwiejsze. Odkrywam nowe kombinacje i nowy wymiar makaronu:) 

Na moim instagarmie jeszcze przez kilka dni można wygrać taką krajalnicę- KLIK. Zachęcam do udziału:) 

Robicie warzywny makaron?

Pozdrawiam,
Daria


wtorek, 9 października 2018

DAYSY- komputer cyklu. Jak sprawdził się u mnie?

Cześć!

Dziś temat, który nie jest poruszany często na polskich blogach. Szukając informacji o komputerach cyklu trafiałam głównie na zagraniczne blogi.
Pierwszy raz o komputerach cyklu usłyszałam u Megan Elizabeth, nagrała ciekawy film o komputerku, który stosowała. To przekonało mnie, że hormonalne tabletki antykoncepcyjne nie są konieczne. Poza tym takie leki nie są odpowiednie dla wszystkich kobiet. Problemy z tarczycą i wiele innych chorób wykluczają przyjmowanie hormonów. 

Każdy jest inny i nie ma jednej metody, która sprawdzi się u wszystkich kobiet. Istotne jest, żeby wiedzieć o działaniu różnych metod antykoncepcji i być świadomym konsekwencji ich działania. Jest wiele metod antykoncepcji, dobrze że bezpieczny seks jest teraz ważnym tematem, głównie za sprawą Anji Rubik i jej książce sexed.pl 
Mam wybór jak inne kobiety i nie wtrącam się w wybory innych, mogę podzielić się tym co wybrałam i jest w moim odczuciu najlepsze dla mnie w tym momencie. 




Czym są komputery cyklu?
To urządzenia, które na podstawie pomiarów temperatury określają dni płodne kobiety, a skuteczność tych pomiarów wynosi 99,4%. Komputer cyklu Daysy polecany jest głównie jako urządzenie ułatwiające rozpoznanie faz cyklu. Komputery cyklu można stosować jako urządzenie wspomagające naturalne metody zapobiegania ciąży.

W moim odczuciu świadome i zdrowe życie nie idzie w parze z hormonalną antykoncepcją, która jest najpopularniejszą formą zapobiegania ciąży. Wiele kobiet nie wie jak przebiega cykl owulacyjny, poza miesiączką nie wiedzą w jakiej części cyklu się znajdują. Świadome życie, aktywność fizyczna i zdrowe odżywianie kłócą się dla mnie z hormonalną antykoncepcją. Nie ma ona pozytywnego wpływu na zdrowie, niby jest na rynku od kilkudziesięciu lat, ale ciągle nie ma jednoznacznych badań na jej temat i nie wiadomo jakie są konsekwencje wynikające z ciągłego zażywania. Wiele kobiet po odstawieniu tabletek czuje jej skutki jeszcze długi czas. 


Antykoncepcja hormonalna działa jak antybiotyk na nasze jelita. Niszczy mikroflorę jelitową, w tym bakterie które odpowiadają za prawidłowe trawienie. Często powodują szereg innych dolegliwości jak problemy ze skórą, wahania wagi, zmiany nastroju, bóle głowy, obniżone libido. 

Jakie wskaźniki biorą pod uwagę komputery cyklu? 
Daysy jest samodzielnym urządzeniem diagnostycznym, tak zaprogramowany, że na podstawie codziennych pomiarów temperatury bazowej ciała oraz wprowadzaniu informacji o miesiączce dokładnie pokazuje twoją płodność. Komputer analizuje twój cykl i natychmiast pokazuje, czy jesteś płodna czy też nie i kiedy występuje owulacja. Jedyne co musisz robić to codzienny pomiar temperatury pod językiem zaraz po przebudzeniu oraz wprowadzanie informacji o miesiączce.





Zaczęłam używać daysy na początku tego roku. Codziennie rano po przebudzeniu, przed wstaniem z łóżka mierzę temperaturę wkładając czujnik daysy pod język. Po 60 sekundach od razu dostaję wynik- zielone świtało (dni niepłodne), czerwone (dni płodne), żółte (niewystarczająca ilość informacji do określenia statusu/ wahania cyklu/ faza "uczenia się" po pierwszym uruchomieniu urządzenia).
Producentem daysy jest marka, która od 30 lat zajmuje się produkcją komputerów cyklu. Daysy przewiduje Twój cykl z dokładnością do 99,4%.
Co kilka dni synchronizuję Daysy z aplikacją DaysyView, dzięki której mogę przeglądać wyniki i zobaczyć w kalendarzu jak przebiega mój cykl. Nie planuję ciąży w najbliższej przyszłości, ale jeśli będę chciała zajść w ciążę daysy może to ułatwić. Urządzenie jest polecane dla kobiet, których cykl trwa od 19-40 dni. Spotykając negatywne opinie często czytałam wypowiedzi kobiet, których cykl trwa 60 dni, w takich wypadkach daysy może się nie sprawdzić.

Komputery cyklu pozwalają lepiej poznać swoje ciało. Wcześniej nie byłam tak świadoma momentu cyklu, w którym się znajduję. Nie rozumiałam tak dobrze cyklu. Przy regularnym trybie życia i stałym partnerze, daysy jest bardzo skuteczną metodą. Odpowiedzi na wiele pytań, które nasuwają się po odkryciu daysy znajdziecie TUTAJ. Jeśli macie pytania piszcie, chętnie odpowiem. Jeśli nie będę potrafiła, zapytam specjalistów.

Słyszeliście o komputerach cyklu? Co o nich sądzicie?

Pozdrawiam,
Daria




czwartek, 4 października 2018

Darmowe treningi, które znajdziesz w sieci- moja lista

Cześć!

Lubicie ćwiczyć w domu? Ja tak. Oczywiście lubię czasem iść na zajęcia z instruktorem, szczególnie jeśli chodzi o jogę, ale nie każdy ma taką możliwość. czasem chodzi o finanse, czasem zwyczajnie o brak możliwości ćwiczenia w swoim mieście. O ile zajęcia fitness są dostępne, joga już niekoniecznie. 
Czasem mimo szczerych chęci nie potrafiłam dostosować zajęć w klubie z godzinami pracy, czy innymi zajęciami. Tylko kiedy mieszkałam we Wrocławiu udało mi się znaleźć szkołę jogi kilka minut od pracy i zajęcia, na które mogłam chodzić trzy razy w tygodniu rano przed pracą. Wszystko idealnie zgrane, świetna instruktorka. Po kolejnych przeprowadzkach już nigdy nie miałam takiego szczęścia. Karnet na siłownię, do której trzeba jechać 15-20 minut szczególnie kiedy jest zimno jakoś mnie nie przekonuje. Wiem, że niektórzy mogą wygospodarować czas tylko na treningi w domu. W takim wypadku idealnie sprawdzą się treningi domowe, przygotowałam zestawienie trenerów z którymi lubię ćwiczyć w domu. Od jogi po treningi siłowe i mordercze kardio czy interwały. 





Najgorszy jest brak ruchu
Każda aktywność się liczy, nie każdy lubi trening przed telewizorem. Zawsze można iść na szybki spacer, albo wyjść pobiegać. Teraz mocniej przykładam się do formy biegowej, ale domowe dywanówki ciągle są elementem mojej treningowej rutyny. 

Jak ćwiczę?
Wszystko zależy od tygodnia, ale kiedy nie mam wyjazdów biegam 3-4 razy w tygodniu i robię 3-4 treningi na macie w domu. Zazwyczaj przeznaczam na nie 40-60 minut dziennie. Z bieganiem jest różnie, teraz nie robię więcej niż 30 km tygodniowo, nie mam w planie maratonu i to mi wystarcza. 
Długo zajęło mi znalezienie w internecie programów treningowych i instruktorów którzy będą mi odpowiadać. Z czasem znalazłam ich całkiem sporo. Włączam program, na który mam ochotę. Ćwiczenie ma być przede wszystkim przyjemnością. Na jogę wolę chodzić do studia jeśli mam taką możliwość, ale dobrym uzupełnieniem jest joga w domu. 

Ważnym elementem mojej aktywności są codzienne spacery. Dużo chodzę, staram się każdego dnia zrobić godzinny spacer. Latem łatwiej o aktywność na zewnątrz. Lubię jesienno- zimowe biegi, ale wiem że dla wielu osób to nie do przejścia. Zbliża się jesień i czas kiedy chętniej będziemy ćwiczyć w domu. 

Pamiętaj, żeby próbować różnych aktywności. Jest ich tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Każdy ma inne upodobania i oczekiwania. Nawet kilkanaście minut dziennie przyniesie widoczne rezultaty i zdrowsze ciało. Nie wymagaj od siebie zbyt wiele, stopniowo zwiększaj trudność ćwiczeń. Metoda małych kroków sprawdza się najlepiej, wtedy unikniesz zniechęcenia. 

W sieci jest mnóstwo darmowych treningów, z których warto skorzystać. Te które wybrałam polecam szczególnie. Przetestowałam wszystkie pozycje w listy i mam nadzieję, że skorzystacie z moich poleceń. 

JOGA
Długo nie mogłam przekonać się do jogi online. Jednak kiedy trafiłam na Sarah Beth Yoga zmieniłam zdanie. Właśnie z nią praktykuję najczęściej. Ma krótkie i dłuższe praktyki, które można dowolnie ze sobą łączyć. Staram się praktykować z nią 1-2 razy w tygodniu. Czasem udaje się częściej.Te programy kilka lat temu zachęciły mnie do zapisania się do studia jogi. 




Są programy dla początkujących i bardziej zaawansowanych. Programy są w języku angielskim, ale myślę że dla większości osób nie jest to problemem. 
Polecam kilka moich ulubionych sekwencji:

SARAH BETH

10-minutowa rozgrzewka przed jogą.

Rozciągająca, 20- minutowa poranna joga.

Dodająca energii, 15- minutowa poranna joga

10-minutowa joga dla początkujących.

20- minutowa joga na lepsze trawienie

20- minutowa poranna rutyna. 

15- minutowa joga na dzień dobry. 

30- minutowa sekwencja rozciągająca.

20- minutowa joga na dolny odcinek kręgosłupa.  

30- minutowa wzmacniająca joga. 

20-minutowa joga detoks, poziom I. 

30-minutowa joga detoks, poziom II. 

15- minutowa joga na dobrą postawę.

15- minutowa joga uspokajająca.

30- minutowa praktyka wyciszająca przed snem.

10- minutowa joga przed snem, praktyka w łóżku.

W przypadku Sarah Beth mogłabym tak w nieskończoność, z tych korzystam najczęściej. Bardzo lubię dwie sekwencje detoks. Warto zwrócić uwagę także na inne. Sarah pokazuje łatwiejsze i trudniejsze wersje assany (pozycji jogi), można dostosować ją do siebie.

YOGA WITH ADRIENE 
 Kolejna joginka do, której czasem zaglądam. Bardziej trafia do mnie Sarah, ale Adriene także ma wielu zwolenników. 
Zaglądam tam kiedy ma ochotę na jeden z tych programów:

45- minutowy głęboki stretching.

45- minitowa power joga.

60- minutowa joga wzmacniająca i wspomagająca odchudzanie.

Jest w czym wybierać, jeśli Wam się spodoba możecie sprawdzić jej kolejne praktyki. 

AGATA UCIŃSKA
Polska instruktorka jogi, którą bardzo lubię. Agata dobrze tłumaczy pozycje, w wielu filmach wyjaśnia na czym polegają różne style jogi. Polecam, nie ma wielu filmików, ale chętnie je odtwarzam. 

Poranki z jogą.

Rozciągnie tyłu nóg.

Joga po ciężkim dniu. 


INNE TRENINGI

GYM BREAK
Polski kanał prowadzony przed Kasię Kępkę i jej partnera Szymona. Mam kilka filmików które bardzo lubię. 

Kilkuminutowa rozgrzewka. 

8- minutowy trening- stabilizacja.

10- minutowy trening mięśni brzucha.

REBECCA LOUISE
Charyzmatyczna trenerka z ciekawymi programami. Lubię łączyć kilka krótszych filmików i układać program na jaki mam ochotę. 

20- minutowy program na wzmocnienie nóg.

15- minutowy trening mięśni brzucha.

15- minutowy trening mięśni pośladków.

15- minutowy trening całego ciała. 

10- minutowy program wzmacniający plecy.

TONE IT UP
Dwie piękne dziewczyny, które na kanale mnóstwo ciekawych treningów. Większość treningów kręcona jest na plaży w rajskiej scenerii. 

10- minutowy trening z kettlem.

15- minutowy trening całego ciała.

10- minutowa poranna joga.

10- minutowy trening wzmacniający.

10- minutowy stretching.  

CHRISTINE SALUS

Tutaj zaglądam kiedy mam niewiele czasu i chcę zrobić szybką tabatę. Czasem włączam też dłuższe filmiki z treningiem wzmacniającym. 

13- minutowa tabata.

24- minutowy trening HIIT i tabata.

50- minutowy trening wzmacniający z obciążeniem.

30- minutowy trening HIIT.


To tyle moich typów. Znacie te kanały i treningi? 
Do wyboru jest wiele różnych trenerów, każdy musi znaleźć kogoś kto mu odpowiada. Może macie dla mnie jakieś rekomendacje? 

Pozdrawiam,
Daria





poniedziałek, 1 października 2018

Zieliński bags- modny upcykling

Cześć!

Marcin Zieliński to warszawski kaletnik z wieloletnim doświadczeniem na polskim rynku mody. Każda torba Zieliński Bags przechodzi przez jego ręce. Trzyma się zasady, że wszystkie wypuszczone przez markę produkty muszą być uszyte starannie, z materiałów, które gwarantują wytrzymałość bo mają służyć latami. Był pierwszym polskim projektantem, który inspirowany ideą upcyclingu, sięgnął po tak niekonwencjonalny surowiec jak dętka rowerowa.

Dla mnie była to duża ciekawostka, odkryłam markę w tym roku. Mam małą torebkę i nerkę z dętki. Bardzo je lubię. 








Termin upcycling odnosi się do produktów dobrej jakości, które powstały z surowców pochodzących z recyklingu. Stworzone produkty mają większą wartość niż te, z których zostały wykonane. O ile recykling oznacza „wrzucenie do ponownego obiegu", to upcykling- „wrzucenie do wyższego obiegu". 
Fajnie, że produkowanie przedmiotów z odpadów jest opłacalne i coraz bardziej modne. O wiele bardziej cieszy mnie torebka ze starej dętki niż z sieciówki. 

"Zieliński BAGS to mocny rockowy styl, proste geometryczne wzory i odważny design. Szyjemy torby, worki, plecaki i nerki. Lubimy duże produkty, mocne szwy, solidne dodatki i precyzyjne wykonanie. Lubimy też, gdy surowe i oryginalne materiały grają z minimalistycznymi formami toreb. Jednak to, co dla nas szczególnie ważne, to prowadzenie etycznego biznesu, z poszanowaniem konsumentów oraz każdej pracowniczki i pracownika. Tworzymy wartościowe miejsca pracy i szanujemy prawa zatrudnionych w naszej firmie.
Nasze torby są stylowe i trwałe, mimo że do produkcji żadnej z nich nie wykorzystujemy naturalnej skóry. Ważne jest dla nas również dbanie o środowisko - stąd pomysł na wykorzystanie jako surowca używanych dętek rowerowych. Marcin potrafi tchnąć w każdą z nich nowe życie."










Celem upcyklingu ograniczenie konsumpcji oraz produkcji, która powoduje zmiany klimatu, większe zużycie energii, zatrucie powietrza i wód. Rzeczom spisanym na straty przywraca się piękno i znaczenie. Stare sprzęty dostają drugą szansę i są bardziej wartościowe niż materiały, z których zostały zrobione. Upcykling jest coraz bardziej popularny i kolejne marki stawiają na tę filozofię. 
Duża część rzeczy z upcyclingu to meble i dodatki jak biżuteria czy torebki. Coraz częściej można spotkać też unikatowe ubrania szyte ze starych, niezniszczonych materiałów. 

Siłą upcyklingu jest wykorzystanie tego co już jest. Nie tworzy się przy tym dodatkowych śmieci. Liczy się kreatywność. Można stworzyć coś w rzeczy znalezionych we własnej szafie czy kuchni. Każdy może być twórcą i dać drugie życie rzeczom. Nie jest to masowa produkcja i każdy przedmiot jest unikalny. 

Znacie pojęcie upcyklingu? Słyszeliście o Zieloński Bags?

Do końca października ma hasło ekocentryczka mam dla Was 20% zniżki na produkty marki. 

Pozdrawiam,
Daria