Zdrowe odżywianie

poniedziałek, 25 marca 2019

Moja naturalna kolorówka

Cześć!

Moja kosmetyczka mieści niewiele kosmetyków kolorowych, wszystkie lubię i stosuję od dłuższego czasu. Szczególnie minerały, które nakładam na twarz prawie każdego dnia są dla mnie niezbędne. Puder czy podkład mineralny wystarcza mi na długie miesiące. Wszystkie te kosmetyki polecam z czystym sumieniem, dajcie znać jeśli je znacie.



Podkład mineralny Annbelle Minerals stosuję do kilku lat. Lubię matującą wersję, wygląda na twarzy bardzo naturalnie i idealnie pasuje do mojej skóry. Nakładany pędzelkiem jest prawie niewidoczny na skórze. Minerały mają świetne składy i nie obciążają skóry, a nawet mają na nią pozytywny wpływ. 

Makijaż mineralny był dla mnie dużym odkryciem kilka lat temu, cieszy mnie coraz lepszy dostęp do takich kosmetyków. W większych miastach bez problemu można znaleźć je w drogeriach. Nie zamieniłabym ich na standardową kolorówkę.



Bardzo lubię bronzer Bahama Kiss i rozświetlasz Million Dollars. Bronzer w ciepłej tonacji pięknie podkreśla opaleniznę i uwydatnia kości policzkowe. Kolor bardzo mi odpowiada. To będzie mój ulubiony bronzer tego lata.

Rozświetlacz Million Dollars poleciła mi koleżanka, to był dobry wybór. Daje satynowe wykończenie, tworzy piękny efekt złocistej tafli bez mieniących się drobinek. Nakładam go codziennie od dnia, kiedy go dostałam.




Naturalna maskara marki Falicea to kosmetyk, który mam najkrócej. Daje delikatny efekt podkreślenia rzęs i odżywia je. To wegańska maskara z dobrym składem.
Maskara dostępna w wersji ze szczoteczką silikonową oraz klasyczną, nylonową. Wybrałam klasyczną i jestem z niej zadowolona. Tusz się nie osypuje i łatwo się rozprowadza. Rzęsy są ładnie rozczesane.





Cień do brwi ecolore wystarczy mi na całe wieki. Używam go od roku i zużycie jest znikome. Ładnie podkreśla brwi, mam odcień Hazelnut, o średnio brązowym kolorze. Cień może być używany także do oczu. Prosty, naturalny skład sprawia, że są to doskonałe kosmetyki nawet dla wrażliwych oczu.




Szminki i kredki do ust Axiologyw 100% naturalne i wegańskie. Bazują tylko na 10 głównych składnikach, pozyskiwanych z ekologicznych źródeł. Formuła składająca się między innymi z oleju kokosowego, oleju z awokado, czy pomarańczowego olejku eterycznego,mocno odżywia usta. To jednocześnie pomadka nawilżająca i kolorowa. Jest opakowana w metalową obudowę, która nadaje się do recyklingu. Na pewno zostanę dłużej przy tej marce, mają do wyboru wiele ładnych kolorów.



Pędzle do makijażu mam głównie od marki Alimie i Anabelle Minerals, wszystkie służą mi już kilka lat. Myję i dezynfekuję je często, mimo to nie gubią włosia i dobrze się sprawdzają. Szczególnie lubię te od Amilie mają bardzo przyjemne miękkie włosie.





To już wszystkie kosmetyki kolorowe, których używam do makijażu. Mam jeszcze jakieś 2-3 cienie, głównie brązowe odcienie, których używam na większe okazje. Nie potrzebuję nic więcej, bo już wiem,  że nie będę stosować tych kosmetyków na co dzień. Przez lata wypróbowałam sporo naturalnych kosmetyków, wybrałam te które sprawdzają się najlepiej i przy nich zostaję. 
Czasem zmieniam marki podkładów czy spróbuję nowego różu, ale nie kupuję nic na zapas. Teraz wybór jest coraz większy i zawsze można kupić coś w okazyjnej cenie. 

Macie do polecania sprawdzone kosmetyki z naturalnej kolorówki? 

Pozdrawiam,
Daria 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz