Biała fasola to jedna z moich ulubionych roślin strączkowych. Dobrze ugotowana jest aksamitna i delikatna, nadaje się do past kanapkowych, zup, sałatek, a nawet deserów. Poza białkiem fasola jest także źródłem potasu, wapnia, fosforu, witaminy A i B1.
Dzisiaj prosty przypis na fasolkę po bretońsku.
Składniki: (na 4 porcje)
300 g suchej fasoli
1 cebula
3 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
2 szklanki przecieru pomidorowego
2 łyżki koncentratu pomidorowego (opcjonalnie)
1/2 szklanki wody
2 łyżki oleju do smażenia
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka lubczyku
1 łyżeczka wędzonej papryki
1/2 łyżeczki cząbru
1/2 łyżeczki mielonego kminku
sól, pieprz do smaku
Fasolę namocz przez noc, około 10-12 godzin. Po tym czasie przepłukaj i gotuj w świeżej wodzie do miękkości.
Na dnie większego garnka rozgrzej olej, podsmaż pokrojoną cebulę razem z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Po około 5 minutach dodaj pozostałe przyprawy oprócz pieprzu i soli. Podsmażaj około minutę, a następnie dodaj przecier pomidorowy i ugotowaną fasolę. Gotuj około 25-30 minut, mieszając od czasu do czasu.
Na koniec popraw do smaku. Podawaj z chlebem żytnim/razowym.
To potrawa, którą można zamrozić i mieć na awaryjny obiad kiedy brakuje czasu.
Po kilku latach na diecie roślinnej mój ogranizm trawi rośliny strączkowe bardzo dobrze. Jeśli nie jesz ich za wiele, dobrze stopniowo wprowadzać je do posiłków.
Strączki są dla Was ciężkostrawne? Czy często po nie sięgacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz